Fotografia ślubna - od amatora do profesjonalisty [poradnik]

Każdy może być fotografem ślubnym... Ale nie każdy może na tym zarabiać tyle, żeby się utrzymać. Czy fotografia ślubna to zawód dla każdego? Jak sprawić, by stała się sposobem na życie? Oto krótki przewodnik, jak z amatora wkroczyć na drogę zawodowstwa.

Fot. Krzysztof Krasnodębski
Fot. Krzysztof Krasnodębski
Krzysztof Krasnodębski

24.08.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Każdy może być fotografem ślubnym... Ale nie każdy może na tym zarabiać tyle, żeby się utrzymać. Czy fotografia ślubna to zawód dla każdego? Jak sprawić, by stała się sposobem na życie? Oto krótki przewodnik, jak z amatora wkroczyć na drogę zawodowstwa.

W dzisiejszych czasach, kiedy dostęp półprofesjonalnych lustrzanek cyfrowych stał się relatywnie tani, wielu ludzi uznaje się za fotografów. Początki są niewinnie - zdjęcia przyrody, architektury, zachodów słońca czy imprez rodzinnych. W pewnym momencie amatorskie robienie zdjęć nie wystarcza i zaczynamy się zastanawiać, czy na fotografii można zarobić. Jeśli tak, to jak zabrać się do tworzenia własnego biznesu fotograficznego? Czy potrzeba na to poświęcić dużo czasu i co zrobić, żeby stać się profesjonalistą? Mam nadzieję, że poniższy artykuł przybliży Wam odpowiedź na te pytania w kontekście popularnej ostatnio branży - fotografii ślubnej.

Fot. Krzysztof Krasnodębski
Fot. Krzysztof Krasnodębski

Na początek rozgraniczmy trzy aspekty fotografii ślubnej: techniczny (przygotowanie sprzętu i warsztatu), artystyczny (praca z parą młodą, poszukiwanie kadrów i obróbka) oraz biznesowy (marketing, poszukiwanie klientów, budowanie marki i trwałych relacji). Do osiągnięcia sukcesu potrzebne będzie opanowanie wszystkich trzech. Dziś zajmiemy się fotografią ślubną od strony technicznej, czyli w jaki sposób przygotować.

Krok 1: zakup sprzętu

Pierwszym krokiem na drodze do zostania profesjonalnym fotografem ślubnym jest oczywiście zakup odpowiedniego sprzętu. Nie będę wchodził w szczegóły na temat dostępnych modeli i ich cen; warto jednak poruszyć kilka drobnych kwestii. Po pierwsze ok. 95% profesjonalnych fotografów ślubnych używa sprzętu marki Canon lub Nikon. W związku z tym wybierając swój pierwszy aparat, warto rozważyć zakup produktu jednej z tych dwóch firm, tym bardziej że później dużo łatwiej będzie nam pożyczać od innych fotografów obiektywy i inny sprzęt (co na początku drogi może być nie bez znaczenia). Aparaty ze średniej półki (Canon 60D, Nikon D7000) to wydatek rzędu ok. 4000 zł wraz z KIT-owym obiektywem typu zoom. Kolejnym zakupy po aparacie to przede wszystkim zewnętrzna lampa błyskowa i jasny, stałoogniskowy obiektyw.

W tym drugim przypadku na początek najlepiej zaopatrzyć się w obiektywy 35 lub 50 mm ze światłem f/1.8, które są relatywnie tanie (poniżej 1000 zł), a jednocześnie będą długo służyły, również przy zmianie aparatu na pełną klatkę. Docelowo oczywiście sprzęt profesjonalnego fotografa ślubnego powinien składać się z 1-2 lustrzanek pełnoklatkowych (Canon 5D MKII, Nikon D700 etc) + kilku jasnych obiektywów (w większości stałoogniskowych), co niestety przełoży się na wydatki liczone w dziesiątkach tysięcy złotych, ale jak mówi przysłowie, nie od razu Rzym zbudowano.

Krok 2: nauka podstaw fotografii

Nie ma oczywiście złotego środka, jak najlepiej nauczyć się robić dobre zdjęcia, ale dla mnie najważniejsza zasada nauki brzmi: Chcesz robić dobre zdjęcia? Przede wszystkim rób zdjęcia. Nie ma nic gorszego niż siedzenie tygodniami przed instrukcją obsługi aparatu i internetowymi poradnikami - bez praktyki. Na początku im więcej zdjęć robimy, tym lepiej; każda okazja jest dobra. Wyjście na spacer, spotkania rodzinne, aranżowanie sesji plenerowych czy wreszcie ceremonia ślubna i wesele znajomych - będą one świetną nauką funkcjonowania naszego aparatu, pracy z obiektywem i lampą oraz kadrowania. Warto również oglądać dużo zdjęć innych fotografów, podpatrywać, kopiować i w końcu kreować i tworzyć.

Krok 3: wiedza specjalistyczna

Kiedy mamy już opanowane podstawy posługiwania się aparatem, warto zastanowić się nad szkoleniem tematycznym. W szczególności warte rozważenia są warsztaty traktujące stricte o  fotografii ślubnej, zarówno właśnie od strony nauki kadrowania, pracy z parą młodą, jak i prowadzenia biznesu czy też postprocessingu. Tego typu warsztaty oferuje kilku czołowych polskich fotografów ślubnych, m.in. Warsztatyhref="http://www.repoglamour.pl/"> Repoglamour Adama Trzcionki i Kaliny, Warsztatyhref="http://blyskotliwie.pl/"> Błyskotliwie (oświetlenie) i Photoszopin (obróbka) Krzysztof Tkacz i Sebastian Małachowski czy też Warsztatyhref="http://www.akademianikona.pl/warsztaty/40/warsztaty-reportazu-slubnego/"> Reportażuhref="http://www.akademianikona.pl/warsztaty/40/warsztaty-reportazu-slubnego/"> Ślubnego organizowane przez WhiteSmokeStudio w Akademii Nikona  - każde z nich dadzą nam nie tylko specjalistyczną wiedzę, którą będziemy z powodzeniem mogli wykorzystać w kolejnych reportażach ślubnych, ale także stanowią okazję do poznania innych fotografów ślubnych - a w tej branży nowe kontakty są nie do przecenienia. Dodatkowo dowiemy się, co jest modne w fotografii ślubnej, jakich zdjęć nie robić, jak obrabiać zdjęcia, jak zarządzać swoim systemem pracy itp.

Krok 4: zdobywanie doświadczenia i budowa portfolio

Znając już podstawy fotografii - zarówno od strony praktycznej, jak i teoretycznej (warsztaty), czas na najważniejszy krok - zdobycie doświadczenia w zdjęciach ślubnych i budowa portfolio. Jak to zrobić? Można oczywiście chodzić na śluby znajomych - jeśli akurat mamy takich, którzy biorą w najbliższym czasie ślub. Drugą, ciekawszą i bardziej praktyczną metodą jest tak zwany second shooting. Co to znaczy? Idziemy na ślub jako drugi (dodatkowy) fotograf, którego głównym zadaniem jest pomoc fotografowi głównemu przy tworzeniu reportażu ślubnego. Dzięki temu nie spoczywa na nas tak ogromna odpowiedzialność jak na fotografie głównym, a z drugiej mamy okazję podpatrzeć kolegę po fachu, który ma już z reguły większe doświadczenie.

Pozostaje pytanie, jak zdobyć miejsce jako drugi fotograf - przecież nikt się zwykle nie ogłasza, że szuka kogoś do pomocy. Najprościej znaleźć w Internecie fotografów z naszej okolicy lub takich, których zdjęcia nam się podobają, i zapytać ich osobiście, czy moglibyśmy im pomóc na jednym z reportaży ślubnych w najbliższym czasie. Dla fotografa głównego jest to często przydatna pomoc (pamiętajmy, że po ślubie należy przekazać mu kopię zdjęć i omówić kwestie możliwości ich publikacji), a dla nas bezcenne doświadczenie. Ewentualnie możemy też zamieścić ogłoszenie na Gumtree bądź innym portalu ogłoszeniowym odwiedzanym przez fotografów.

Kiedy swoje pierwsze kilka ślubów (zwykle jako drugi fotograf) mamy już za sobą, możemy wreszcie zabrać się za budowanie portfolio. Ilu fotografów, tyle pomysłów, jak to zrobić, ale ważne, aby trzymać się kilku prostych zasad:

Krok 5: networking

Ostatni puzzel układanki, który moim zdaniem jest niezmiernie ważny w pracy fotografa ślubnego, to networking, czyli poznawanie i współpraca z innymi fotografami ślubnymi. Wymiana doświadczeń i opinii (często z bardziej doświadczonymi fotografami) może w znaczy sposób przyspieszyć naszą krzywą nauki, a także pomóc w wyznaczeniu celów i podnieść motywację. Na początek wiele cennych (jak również tych mniej cennych) wskazówek udzielą nam użytkownicy otwartych forów internetowych, takich jak forum.nikoniarze.pl,http://www.canon-board.info/ lub http://cyberfoto.pl/, jednak docelowo warto pomyśleć o bardziej zamkniętej i wyspecjalizowanej społeczności, jak choćby Forum Profesjonalnych Fotografów Ślubnych. Dzięki rzeczowej dyskusji możemy nie tylko poznać nowe możliwości dotyczące technik kadrowania, obróbki czy też pracy z młodą parą, ale również wyrobić sobie kontakty, który w przyszłości mogą zaprocentować dodatkowymi zleceniami.

Powyższe elementy składają się w jedną całość i są pewną bazą do rozpoczęcia profesji fotografa ślubnego - są one w dużej mierze konieczne, ale nie wystarczające. Dlatego w kolejnej części opowiem Wam, jakie są trendy robienia zdjęć ślubnych od strony artystycznej, zdradzę, od czego zacząć naukę obróbki zdjęć i dlaczego lepiej przepalać zdjęcia ślubne zamiast naświetlać je prawidłowo :)

Komentarze (0)