Nikon D7000 – test [część 2]
Budowa i obsługa Nikona D7000 bardzo się nam spodobały. Teraz pora na pokazanie kilku zdjęć testowych, jakie zrobiliśmy, korzystając z korpusu D7000 i sprzedawanego z nim w komplecie obiektywu Nikkor 18-105 mm.
_______
Jakość zdjęć i szumy
System pomiaru ostrości w D7000 opiera się na module Nikon Multi-CAM 4800DX z 39 polami pomiarowymi. Działa szybko i pewnie. Trzeba pamiętać, że w trybie podglądu na żywo autofokus nie pracuje w trybie detekcji fazy, co przekłada się na gorszą skuteczność działania. Główne tryby pracy autofokusa to: AF-S (pojedynczy), AF-C (ciągły z wyprzedzającym śledzeniem ostrości) oraz automat AF-A, który sam decyduje o wszystkim.
W czasie nagrywania filmów dostępny jest tryb AF-F (ciągły), który - szczerze powiedziawszy - nie sprawdza się. Ostrość jest na zmianę łapana i gubiona, a w tle słychać odgłosy pracującego silnika od mechanizmu w obiektywie. Tryb AF-F nie daje rady w dynamicznych sytuacjach, kiedy tak na prawdę potrzebujemy właśnie ciągłego trybu ustawiania ostrości.
Ogólnie podczas kręcenia filmów najlepiej zdać się na ręczne ustawianie ostrości. Poniżej film nakręcony w trybie AF-F:
Szumy
Trzeba przyznać, że D7000 można komfortowo i bez zwracania uwagi na szumy robić zdjęcia przy czułości ISO 6400, a nawet ISO 10000. Dopiero przy maksymalnie podbitej czułości odpowiadającej ISO 25600 obraz robi się wyraźnie mniej przyjemny dla oka. Na ogólne zaszumienie zdjęcia wpływają oczywiście też same warunki oświetleniowe czy stopień odszumiania plików JPEG, który można regulować w menu aparatu. Oto przykład dla ISO 25600:
Tablica X-Rite Colorchecker przy różnych stopniach ISO:
Przykładowe zdjęcia
Nikon D7000, zgodnie z oczekiwaniami, okazał się solidną lustrzanką dla zaawansowanego fotoamatora. Jeśli ktoś jest zawodowcem, to też może się zainteresować D7000, w przypadku gdy potrzebuje mniejszego korpusu z matrycą formatu DX. Jeszcze żaden aparat według mnie nie zasłużył na ocenę maksymalną, a ta lustrzanka była bardzo bliska jej osiągnięcia.
Co stanęło na przeszkodzie? Chociażby same pogłoski o problemach z autofokusem w obiektywach innych niż Nikkor oraz problem z fabrycznie zabrudzonymi matrycami. W teście żadnego z tych problemów nie stwierdziliśmy (brudy na naszej matrycy, jak się okazało, nie były olejem). Nieco problematyczne było również kręcenie filmów - sama jakość Full HD kręconych materiałów jest świetna, natomiast wątpliwą przyjemnością jest korzystanie ze standardowo sprzedawanego z D7000 obiektywu 18-105 mm (skądinąd bardzo dobrego w swojej klasie) do kręcenia filmów w trybie ciągłego autofokusa. Oczywiście słychać pracę silnika AF, a samo ustawianie ostrości nie jest zbyt pewne. Zapaleńcy filmowania i tak będą korzystać zapewne ze stałoogniskowych obiektywów i ręcznego ustawiania ostrości.
Cieszy bardzo szeroki i użyteczny zakres dostępnych czułości ISO, bardzo dobre wykonanie i świetna ergonomia korpusu. Dla wszystkich przesiadających się z niższych modeli Nikona (lub ogólnie, prostszych lustrzanek) pozytywnym zaskoczeniem będą na pewno dwa gniazda kart pamięci (SD/SDHC/SDXC) i możliwości ich konfiguracji.
Mnie przeraża w amatorskiej lustrzance rozdzielczość 16 megapikseli, o których wiem, że w 99% przypadków nie będą wykorzystywane w pełni.
[plus]wysoka jakość wykonania
[plus]wygodny uchwyt do trzymania (grip)
[plus]szeroki zakres użytecznego ISO
[plus]duża liczba elementów sterujących na korpusie
[plus]nowy, pewnie i wygodnie działający moduł autofokusa
[plus]doskonałej jakości ekran LCD
[minus]niefortunnie umieszczony przycisk przymykania przysłony