Fotografowie "wyjaśnili" Nikona. Wytykają błędy w kampanii przeciwko AI

Kampania Nikona przeciwko AI została wykonana "po łebkach".
Kampania Nikona przeciwko AI została wykonana "po łebkach".
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Marcin Watemborski

20.06.2023 14:28

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kampania Nikona z przewodnim motywem "naturalnej inteligencji" obiegła świat fotograficzny bardzo szybko i zjednała ludzi z marką. Wielu artystów utożsamia się z podejściem giganta, lecz okazało się, że świetny pomysł spotkał się z kiepskim wykonaniem, co wypunktowali eksperci.

Niedawno zachwycaliśmy się nową kampanią Nikona, w której producent sprzętu fotograficznego sprzeciwiał się generatywnym sieciom neuronowym i stawiał na "naturalną inteligencję". Mimo tego, że akcja opracowana przez agencję Circus Grey to naprawdę świetna kreacja, fotografowie dopatrzyli się wielu nieścisłości.

Okazuje się, że zdjęcie z drzewem to fotografia, którą bezpłatnie można pobrać z banku zdjęć Unsplash, a autorem jest Andrew Svk. Fakt jest taki, że zdjęcie zostało wykonane Nikonem, a konkretnie pełnoklatkową lustrzanką Nikon D850. Fiński fotograf Antti Karppinen wytyka też błędy dotyczące kiepskiego użycia "Stempla" w Photoshopie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Artyści doszli do tego, że inne zdjęcia również zostały wzięte ze stron z darmowymi fotografiami. To dość dziwne zagranie jak na bogatego giganta fotograficznego. W tym przypadku to, że Nikon ponownie zagościł na trzecim miejscu w rankingu udziałów na japońskim rynku fotograficznym, wcale nie dodaje wartości.

Idąc dalej, eksperci wytykają Nikonowi mocne retuszowanie zdjęć. Mimo tego, że faktycznie mamy do czynienia z fotografiami, trudno tu mówić o naturalności. Innym problemem jest kwestia płatności dla autorów oryginalnych zdjęć. Na tę chwilę nie ma informacji o tym, czy artystom zapłacono za wykorzystanie ich utworów w tak dużej kampanii. Oczywiście wszystko zależy też od licencji danego zdjęcia – jeśli jest na zasadach Creative Commons z uwzględnieniem komercji, sprawa jest jasna, a fotografowie nie otrzymają zapłaty.

Sytuacja z kampanią Nikona jest dość dziwna. Spodziewalibyśmy się po tak znanej firmie większego zaangażowania w realizację, ale gdy ludzie odkrywają niedociągnięcia, akcja traci swój urok. A szkoda, bo zapowiadało się naprawdę nieźle. Pomysł był świetny, wykonanie niestety coś kiepskie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także