Fotoreportaż w praktyce część I – przygotowanie do wyjazdu i dobór sprzętu

Fotoreportaż w praktyce część I – przygotowanie do wyjazdu i dobór sprzętu

Fotoreportaż w praktyce część I – przygotowanie do wyjazdu i dobór sprzętu
Źródło zdjęć: © © Krystian Bielatowicz
Akademia Nikona
13.05.2015 14:29, aktualizacja: 26.07.2022 19:36

Fotoreportaż do jedna z trudniejszych, ale i najbardziej interesujących dziedzin fotografii. Jego celem jest przedstawienie w fascynujący sposób zwykłych ludzi i sytuacji, uwypuklenie tematów nieoczywistych, wywołanie u odbiorcy konkretnej reakcji lub jego zaangażowania. Wraz z Akademią Nikona, organizującą warsztaty dla miłośników fotografii, przygotowaliśmy kilka przydatnych porad dotyczących właśnie tej specjalizacji. Z poniższego tekstu dowiecie się o czym należy pamiętać rozpoczynając przygodę z fotoreportażem, jak przygotować się do wyjazdu oraz jaki sprzęt będzie do tego odpowiedni. Mamy także dla Was konkurs, którego szczegóły przedstawimy w drugiej części poradnika.

Autorem tekstu jest Krystian Bielatowicz z Akademii Nikona.

Rekonesans to podstawa

Pierwszy krok ku dobremu i zaangażowanemu fotoreportażowi to po prostu fascynacja jakimś tematem. Włożenie weń całego serca. Idealną sytuacją jest znalezienie tematu przez samego fotografa, ale najczęściej jest odwrotnie – to fotograf musi się za tematem dobrze nachodzić. Komercyjnie zlecone materiały są trudne, gdyż nasza wizja może się rozminąć z oczekiwaniami klienta.

Pytanie tylko jak znaleźć temat, który uznamy za godny sfotografowania? Myślę, że dookoła znajduje się ich niemało. Przede wszystkim należy być uważnym, żeby w potoku błahych informacji spływających na nas z każdej strony dostrzec te naprawdę wartościowe. Słuchajmy ludzi, czytajmy artykuły, nawet te najkrótsze, oglądajmy filmy fabularne, dokumentalne i reportaże.

Znaczenie odpowiedniego sprzętu

Benjamin Lowy fotografował rewolucję w Libii używając telefonu, a Pep Bonet fotografuje i filmuje Nikonem D4. Sprzęt ma ogromne znaczenie w realizacji fotoreportaży, ale musi być dobierany umiejętnie. Każdy materiał często wymaga innych aparatów lub obiektywów. Czasami potrzeba bardzo wysokich czułości (mało światła, czułości ISO 20 000-50 000) albo zdjęć seryjnych 11 kl./s (sport, przyroda itp.). Natomiast jeśli temat jest spokojny i czas nas nie goni, mamy dużo światła, to nawet bezlusterkowiec i telefon dadzą radę.

Obraz
© © Krystian Bielatowicz

Niektórzy pracują dużymi lustrzankami z dwoma zoomami 24-70 mm oraz 70-200 mm, ale wielu fotografów wybiera mniejsze lustrzanki z poręcznymi, jasnymi obiektywami stałoogniskowymi, (można fotografować w trudnych warunkach oświetleniowych oraz pracować małą głębią ostrości). Warto zaznaczyć, że w bardziej niebezpiecznych regionach świata, mniejszy sprzęt po prostu nie rzuca się tak bardzo w oczy. Jest on również dużo lżejszy. Pamiętajmy o tym! Kręgosłup ma się jeden, a wizyty u fizjoterapeutów nie należą do najtańszych.

To jednak nie koniec wymagań sprzętowych. Często kluczem do udanych są rzeczy pozornie błahe. To praca z ludźmi pokazuje w praktyce, czy nadajemy się do fotoreportażu, gdzie kontakt z człowiekiem jest bardzo istotny. Warto mieć przy sobie coś, dzięki czemu nawiążemy z nimi relację, pomożemy komuś w potrzebie. Parasol, zapalniczka, scyzoryk mogą sprawić, że z intruza z aparatem staniemy się przyjaznym pasjonatem. Musimy się po prostu zasymilować…

Dobry dziennikarz (z długopisem, kamerą, czy aparatem) to otwarty dziennikarz. Nie ważne czy po drugiej stronie będzie polityk, bezdomny czy ktoś po prostu z czegoś niezadowolony. Dobry dziennikarz każdym z nich nawiąże kontakt, nie będzie bał się zadawać trudnych pytań (choć podobno nie ma trudnych pytań, są tylko trudne odpowiedzi). Ludzie są różni. Czasem zaangażowanie trwa chwilę, czasem kilka dni. Dobrym ćwiczeniem jest szczera rozmowa, na przykład z sąsiadką lub sklepikarzem. Pozwoli to ocenić swoje umiejętności komunikacyjne.

A jak to wygląda w praktyce?

„W terenie“ wszystko może się zdarzyć. Trzeba być przygotowanym na każdą pogodę i okoliczności. Dopiero podczas realizacji materiału uaktywniają się wszystkie Wasze umiejętności (twarde i miękkie). Kontakt z drugim człowiekiem, sposób kadrowania, spostrzegawczość czy subiektywny (i najlepiej zaskakujący) punkt widzenia. Jeśli temat dzieje się w Polsce, bariera językowa raczej nie istnieje (chyba, ze rozmawiamy

z reprezentantem mniejszości językowej: Kaszubi, Ślązacy i inni). Natomiast za granicą bardzo często warto wynająć przewodnika, tzw. „Fixera“. Nie tylko do tłumaczenia języka (jeśli go nie znamy), ale przede wszystkim do szybszego docierania do wybranej przez Was grupy społecznej. Fixer to podstawa.

Obraz
© © Krystian Bielatowicz

Zanim zaczniecie fotografować, dobrze od razu założyć, że materiał będzie realizowany przynajmniej dwa razy dłużej, niż pierwotnie planowaliśmy. Dodatkowy czas na pewno się przyda, bo wątpliwości będzie dużo, a odpowiedzi na pojawiające się pytania często będę niejednoznaczne. Mentor, którego posiadanie jest wskazane, często sprowadzi nas na ziemię bo wielu ileż to młodych, natchnionych fotoreporterów myślało, że ma w rękach swój pierwszy fotoreportaż, gdy okazywało się że to dopiero początek ciężkiej pracy? Wyobraźcie sobie pierwszą publikacje w prestiżowym tygodniku lub miesięczniku. Albo nagrodę w konkursie prasowym. Naprawdę warto!

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)