Fotoreportaż w praktyce część II – selekcja i edycja zdjęć [poradnik]

Fotoreportaż w praktyce część II – selekcja i edycja zdjęć [poradnik]
Źródło zdjęć: © © Krystian Bielatowicz
Akademia Nikona

20.05.2015 16:19, aktual.: 26.07.2022 19:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fotoreportaż to historia opowiedziana za pomocą kilku lub kilkunastu fotografii. Cały proces realizacji fotoreportażu można poznać na warsztatach Akademii Nikona w Pieninach. Tymczasem w drugiej części artykułu o fotoreportażu w praktyce, opowiem o selekcji i edycji zdjęć. Wybranie najlepszych ujęć wcale nie jest łatwe i nie zawsze zamknięty cykl musi składać się z najlepszych fotografii.

Autorem tekstu jest Krystian Bielatowicz z Akademii Nikona.

Pierwsza selekcja

Zanim nasza opowieść uzyska ostateczny kształt musimy wykonać selekcję wstępną. W moim folderze z aktualnym projektem znajduje się katalog ze zdjęciami RAW. Wszystkie zdjęcia importuję do programu Adobe Photoshop Lightroom, który jest dla mnie głównym narzędziem do obróbki surowych plików z mojego aparatu. Jestem fotografem, który nie robi tysięcy zdjęć dziennie, zatem nie muszę poświęcać wielu godzin na oglądanie efektów swojej pracy. Często po całym dniu fotografowania mam trochę ponad sto fotografii, dzięki czemu pamiętam które z nich wyróżniają się na tle pozostałych. Pierwsza selekcja to przejrzenie wszystkich zdjęć i zaznaczenie tych najlepszych (oznaczam je pięcioma gwiazdkami w Lightroomie - klawisz „5”) oraz tych najgorszych (te z kolei oznaczam jako odrzucone - czarna flaga - klawisz „X”), które szybko usuwam z dysku komputera.

Obróbka zdjęć

Praca nad fotografią to przede wszystkim korekcja ekspozycji oraz kontrastu. Nie mogę sobie wyobrazić programu, w którym nie można używać obróbki selektywnej (działającej na wybranym obszarze kadru). To podstawa. Tak jak to miało miejsce w czasach fotografii analogowej podczas pracy pod powiększalnikiem, tak tutaj zmieniam ekspozycję tam, gdzie jest to konieczne. Czasami twarz fotografowanej osoby wymaga delikatnego rozjaśnienia, a tło przyciemnienia.

Obraz
© © Krystian Bielatowicz

Ważne, żeby we wszystkim co robimy zachować umiar. Nie chcąc się specjalnie rozwodzić nad post-procesingiem odsyłam wszystkich do artykułów na Fotoblogii z tego zakresu. Na moich warsztatach w Pieninach opowiem jak sobie z tym poradzić mając na uwadze koherentną wypowiedź wielozdjęciową.

Edycja fotoreportażu

Kiedy kończę swój projekt, wybieram fotografie, z których będę układał historie. Pomimo nastania ery cyfrowej najefektywniej pracuje się na odbitkach. Zachęcam do tego, żeby wydrukować wszystkie zdjęcia np. w rozmiarze 10x15 cm i rozłożyć je na podłodze lub powiesić na ścianie za pomocą tzw. masy mocującej (o konsystencji plasteliny - warto ją formować w gumowych rękawiczkach, żeby nie przeniosła potu z naszych dłoni na ścianę). Powiązania między fotografiami będzie można precyzyjnie ocenić z bliska (dwie-trzy fotografie) i robiąc krok w tył ogarnąć całość wzrokiem. Dzięki takiemu prostemu zabiegowi łatwiej ułożyć zdjęcia w historię.

Na początku swojej kariery fotograficznej usłyszałem od starszego kolegi, że fotoreportaż powinien zaczynać się od mocnego zdjęcia. Następnie, w środku, ponownie mocny kadr i na koniec jeszcze raz z tym, że ostatnie ujęcie powinno mieć przekaz zmuszający do refleksji lub pointę. Myślę, że to dobry klucz i może być jednym skutecznym rozwiązaniem edycji naszej historii.

Publikacje

Odkąd pojawiły się łatwo przystępne cenowo aparaty cyfrowe, a internet przejął większość czytelników tradycyjnych gazet, tygodników i miesięczników, świat zawodowych fotoreporterów wywrócił się do góry nogami. Konkurencja jest coraz większa, a honoraria za publikacje zdjęć znacznie zmalały. Liczba publikacji fotoreportaży zmalała do absolutnego minimum, a etaty w gazetach zostały zredukowane prawie do zera. Nie oznacza to oczywiście, że nie należy próbować, a wręcz odwrotnie - trzeba przepychać się na ciasnym rynku łokciami. Mając w zanadrzu mocny fotoreportaż trzeba po prostu pójść do redakcji wybranego tygodnika, dwutygodnika lub miesięcznika i zaprezentować efekt swojej pracy. Będziemy szczególnie uprzywilejowani posiadając również tekst (myślę raczej o artykule, niż o podpisach do zdjęć). To z pewnością otworzy przed nami nowe możliwości publikacji. Pamiętajcie, że temat który poruszacie w fotoreportażu, musi pasować do profilu wybranej przez Was redakcji. Nie poddawajcie się po pierwszej odmowie. Ani po drugiej. Ósmej również nie. Dobry materiał znajdzie swoje miejsce w prasie.

Obraz
© © Krystian Bielatowicz

Bierzcie udział również w konkursach fotograficznych. Te najbardziej znane to Grand Press Photo czy BZWBK Press Foto. Niestety, wiele fotoreportaży może zaistnieć tylko dzięki wygranej w konkursie, dlatego warto wysyłać swoje prace. Uważajcie, żeby jednak nie zostać przy założeniu, że fotoreportaże realizuje się tylko pod kątem konkursów. Fotografujcie dla siebie od początku do końca.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
poradnikiblogiInspiracje