Genialne filmowe ujęcia z uniwersum Gwiezdnych Wojen zrobione dzięki figurkom

Genialne filmowe ujęcia z uniwersum Gwiezdnych Wojen zrobione dzięki figurkom

Genialne filmowe ujęcia z uniwersum Gwiezdnych Wojen zrobione dzięki figurkom
Źródło zdjęć: © © Alfonso Dominguez Lavin / [Instagram](https://www.instagram.com/p/CSME0MHidAU/)
Marcin Watemborski
09.06.2022 12:51, aktualizacja: 10.06.2022 15:00

Nasza redakcja technologiczna uwielbia uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Nic dziwnego, że koło takiego projektu nie potrafimy przejść obojętnie. Alfonso Dominguez Lavin zna się na rzeczy i wszystko, czego potrzebuje do zrealizowania genialnych zdjęć to pomysł, czas i kilka figurek. Efekty są nie z tego świata.

Za dzieciaka wielu chłopców uwielbiało się bawić żołnierzykami. Niektórzy mieli nawet figurki, którym można było dowolnie ustawiać ręce czy nogi. Alfonso Dominguez Lavin te dziecięcą radość przeniósł do dorosłego życia i wykorzystuje ją w niesamowicie kreatywny sposób.

Gdy Lavin miał 6 lat, obejrzał pierwszy film wydany pod marką "Gwiezdne Wojny". Ze wspomnień jego matki wynika, że mały Alfonso biegał wszędzie i krzyczał, że jest członkiem Zakonu Jedi i udawał, że walczy mieczem świetlnym. Z czasem jego miłość do tego uniwersum się rozwinęła i połączył ją z innym zainteresowaniem – fotografią.

W zestawie fotograficznym Lavina jest prawie 200 przeróżnych figurek, bazujących na postaciach z różnych części filmów o przygodach rodziny Skywalkerów – nie brakuje oczywiście klocków LEGO. Jak sam przyznaje – jego pierwsze próby fotografowania zabawek był kompletnym niewypałem. Potrzebował czasu, by zrozumieć, jak dobrze rozegrać temat.

I tak oto wśród zdjęć Lavina pojawiły się motywy ze znanych bajek czy innych filmów, jak choćby scena przedstawienia Simby z "Króla Lwa". Za małe lwiątko posłużył "Baby Yoda" (właść. Grogu, należący do tej samej rasy, co Mistrz Yoda) z produkcji "The Mandalorian". Nie brakuje też innych odniesień. Aż nie chce się wierzyć, że wszystko rozgrywa się na biurku – wszystkie zdjęcia mają zaawansowane oświetlenie i dopracowaną scenerię. Na koniec dochodzi jeszcze obróbka w Photoshopie i gotowe!

Projekt Jedi Knight Inside powoli nabiera tempa. Na Instagramie obserwuje go ponad 3600 osób, a publika wciąż rośnie. Każe z dopracowanych zdjęć autorstwa Alfonso przykuwa uwagę i z powodzeniem mogłoby służyć jako plakat promocyjny do kolejnej produkcji z uniwersum "Gwiezdnych Wojen".

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)