Głupota influencera spotkała się z karą. Pójdzie do więzienia za rozbicie samolotu
O sprawie Trevora Jacoba było głośno w zeszłym roku. Influencer zdobył sławę w mediach społecznościowych przez nagranie, na którym widać jak ewakuuje się ze spadającego samolotu. Maszyn się rozbiła, a mężczyzna przeżył. Film bardzo szybko rozszedł się w internecie, lecz nie obeszło się bez problemów. Rozwiązanie sprawy właśnie nastało.
15.05.2023 09:46
W grudniu 2021 r. Trevor Jacob opublikował filmik, na którym widać, jak wyskakuje z samolotu, a awionetka się rozbija. Influencer przez cały czas utrzymywał, że powodem była awaria systemów i musiał ratować swoje życie. Dziś dramatyczne nagranie ma 4,1 mln wyświetleń na YouTube, lecz influencer za nie srogo odpowie.
Szybko wyszło na jaw, że film był ustawiony, nie było żadnej awarii, a Trevor Jacob sfingował sytuację. Oglądający byli zaskoczeni, że nagranie zrealizowano z wielu różnych kątów kamerkami sportowymi, a pilot podczas ewakuacji trzymał w rękach selfie sticka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, amerykańska komórka rządkowa ds. lotnictwa (FAA) zarzuciła Jacobowi, że nie poinformował wieży kontroli lotów na kanale awaryjnym o sytuacji, ani nie próbował odpalić ponownie silnika. Na domiar złego influencer nie pokusił się o manewr lądowania awaryjnego.
Po zajściu i informacji w social mediach, że wszystko było ukartowane, Trevor Jacob stracił licencję pilota i rozpoczęło się postępowanie karne. Influencer poinformował, że przyzna się do zarzucanych mu czynów, jak spowodowanie niebezpieczeństwa i naruszenie licznych przepisów lotniczych. Stanie przed sądem w nadchodzących tygodniach i grozi mu za wszystko nawet 20 lat pozbawienia wolności. Na samą grzywnę nie ma co liczyć.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii