Hybrydowy bagnet Canon RF/EF może mieć ruchomą matrycę. Wiesz dlaczego?
Całkiem niedawno pojawiły się doniesienia o trwających pracach Canona nad połączeniem bezlusterkowego bagnetu Canon RF z lustrzankowym Canon EF. Byłoby to naprawdę genialne rozwiązanie, dzięki któremu Canon miałby sporą przewagę nad konkurencją. Ruchoma matryca może być koniecznością, a oto dlaczego.
16.12.2019 | aktual.: 16.12.2019 11:59
Portal Canon Watch sugeruje, że aparat wyposażony w hybrydowy bagnet Canon RF/EF będzie miał ruchomą matrycę – być może sensor będzie umieszczony na małych szynach i będzie automatycznie zmieniał swoją pozycję.
To dość racjonalna plotka, ponieważ w przypadku bezlusterkowców odległość ogniskowania obiektywu jest krótsza niż w przypadku lustrzanek. I to również jest logiczne – jeśli nie mamy w aparacie komory lustra, możemy przyczepić obiektyw bliżej samej matrycy.
Czy ruchoma matryca jest bezpieczna?
Jednak z drugiej strony patrząc, to czy ruchoma matryca jest najlepszym i najbardziej sensownym rozwiązaniem? Może lepiej by było zostawić ją na miejscu, a wprowadzić system poruszania bagnetu? Swoją drogą – musiałby to być bardzo precyzyjny mechanizm, doskonale spasowany i odporny na różne czynniki, bo przecież dość często zdarza się nam zaczepić o coś obiektywem, szturchnąć go lub nawet postawić aparat na obiektywie. Może to jednak nie jest tak przyszłościowe rozwiązanie? A co, jeśli mechanizm się rozreguluje albo się przytnie? Kicha!
Oczywiście jest w przypadku hybrydowego bagnetu jest wiele niedopowiedzeń i znaków zapytania. Nie wiadomo bowiem, czy ten bagnet w ogóle powstanie. Koncept jest piękny – jedno mocowanie, by rządzić wszystkimi współczesnymi obiektywami. Byłby to sposób, w który Canon zyskałby przewagę nad Nikonem, czy Sony, ponieważ nie byłoby już konieczności stosowania adapterów. Póki co – pozostaje nam stosować przejściówki.