Instax Square SQ10 - byliśmy na imprezie Instaxa. Oto nasze pierwsze wrażenia
W nasze ręce wpadł jeden z najciekawszych aparatów do fotografii natychmiastowej - Instax Square SQ10. Jednak SQ10 to coś więcej, ponieważ łączy zalety cyfry i drukarki do Instaxów w jednym. Do tego wprowadza nowy, kwadratowy format 1:1.
31.05.2017 | aktual.: 26.07.2022 18:29
Instax Square SQ10 to połączenie prostego kompaktu z drukarką Instaxów w nowym, kwadratowym formacie 62 x 62 mm (rozmiar odbitki 86 mm x 72 mm). Już to jest wystarczającym powodem, żeby skusić się na SQ10.
Kwadratowe zdjęcia z prostokątną ramką, przynajmniej dla mnie, mają większy urok niż pionowe Instaxy, głównie ze względów sentymentalnych, pamiętam takie Polaroidy z dzieciństwa. Poza tym kwadrat zawsze ma swój urok. Dzięki filtrom mamy wpływ na końcowy efekt, mnie urzeka możliwość wydrukowania zdjęć w czerni i bieli, bez potrzeby kupowania specjalnych wkładów.
Pod względem gabarytów Instax Square SQ10 jest bardzo podobny do innych Instaxów z tą różnicą, że jest kwadratowy, więc chcąc nie chcąc, jest trochę większy. Na wysokość jest prawie identyczny jak mini 9 czy mini 70. Dzięki okrągłej wpustce wokół obiektywu Square SQ10 trzyma się bardzo wygodnie. Aparat został wyposażony w dwa spusty migawki, jeden z nich, ten obsługiwany lewą ręką, można przypisać pod inne funkcje np. tryb fotografowania, dzięki czemu nie trzeba zaglądać do menu.
Aparat oferuje wymienną baterię oraz gniazdo kary microSD, poza tym oferuje też pamięć wewnętrzną.
SQ10 włączamy, przesuwając pierścień wokół obiektywu. Poza tym obsługa cyfrowego Instaxa jest banalnie prosta. Większość elementów odpowiedzialnych za obsługę znajduje się na tylnej ściance. Wokół przycisku Menu/Ok, znajduje się obracana i wciskana tarcza, która działa jak nawigator. Wokół niej umieszczono sześć przycisków, które obsługują najważniejsze funkcje - poziom winietowania, filtr, korektę ekspozycji, drukowanie oraz odtwarzanie. Na bocznej ściance znajduje się jeszcze przełącznik Auto / Manual, który odpowiada za automatyczny albo manualny wydruk zdjęć. W trybie Auto aparat drukuje każde zdjęcie od razu po jego wykonaniu, co przypomina analogowe Instaxy.
Instax Square SQ10 oferuje trzy tryby fotografowania - standardowy, Bulb oraz podwójna ekspozycja, w której aparat pokazuje pierwsze ujęcie, dzięki czemu możemy dopasować drugie, a nawet je powtórzyć. W trybie standardowym możemy włączyć, wyłączyć lampę błyskową czy włączyć redukcję czerwonych oczu.
Na kwadratowym ekranie poza trybem drukowania znajdziemy informację o liczbie pozostałych w magazynku wkładów w postaci kropeczek. Możemy też wyświetlić ekran z informacją o trybie fotografowania i innych ustawieniach.
Fotografowanie
Fotografowanie Instax Square SQ10 trzeba porównać do fotografowania prostym kompaktem sprzed lat. Aparat nie zachwyca szybkością autofokusu, więc jeżeli chcemy uchwycić dynamiczną sytuację, to trzeba najpierw wyostrzyć i być gotowym do wciśnięcia spustu migawki. Szybkość działania nie jest w ogóle domeną SQ10. Każda operacja odbywa się z delikatnym opóźnieniem. Aparat oferuje tylko środkowy punkt AF, zabrakło także detekcji twarzy, która mogłaby być pomocna przy autoportretach. Nie wspominając już o mini lusterku, które ułatwia kadrowanie. Przez to SQ10 nadal pozostaje lifestylową zabawką, a nie poważniejszym narzędziem. Poza szybszym autofokusem z bardziej rozbudowaną funkcjonalnością SQ10 przydałby się dotykowy ekran.