Jak skutecznie wyczyścić dach? Fotograf użył do tego drona
Mieszkanie w malowniczej i otoczonej drzewami okolicy miewa też mniej przyjemne strony. Co jakiś czas pojawia się bowiem konieczność pracochłonnego czyszczenia dachu i rynien z liści oraz spadających gałęzi. Pewien fotograf udowodnił, że czynności te można wykonać za pomocą drona.
Bryan Redding jest cenionym i wielokrotnie nagradzanym kubańsko-amerykańskim reżyserem, operatorem filmowym i fotografem. Mężczyzna prowadzi na YouTube kanał Deaf Direcor, na którym publikuje krótkie i praktyczne materiały wideo.
Na ostatnim nagraniu Redding zaprezentował niecodzienne zastosowanie drona, który służy mu na co dzień do filmowania. Amerykanin zdradził, że koszt urządzenia to ok. 2 tys. dolarów (równowartość ok. 8,2 tys. złotych).
Redding zwrócił uwagę, że wiatr wytwarzany przez drona w trakcie lotu działa jak dmuchawka. Za pomocą zdalnie sterowanego urządzenia fotograf bez problemu usunął z dachu zalegające na nim liście (w tym przypadku były to igły sosnowe).
Using a $2K DJI DRONE SYSTEM to CLEAN MY GUTTERS
Alex Cooke z branżowego serwisu fotograficznego Fstoppers zwraca jednak uwagę, że taka metoda czyszczenia dachu – choć wygląda bardzo efektywnie – niesie za sobą negatywne skutki. Po pierwsze, w ten sposób możemy się zranić (wirujące igły sosnowe mogą na przykład wpaść nam do oka). Po drugie – zauważa Cooke - możemy uszkodzić drona, gdyż fruwające odłamki mogą uszkodzić jego soczewkę lub dostać się do środka urządzenia.
Redding sam zaznaczył zresztą w swoim materiale, że ta metoda nie jest rekomendowana "dla kogokolwiek innego" i lepiej nie próbować tego w domu. Na nagraniu pojawiła się przewrotna informacja, że Bryan "jest certyfikowanym operatorem UAV, ale jest też idiotą".