Uważaj na drodze. Fujinon SX800 - ta kamera czyta rejestrację z 1 km
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie przekroczył dozwolonej prędkości. Oraz ten, który widząc fotoradar nie zwalniał tuż przed nim. Wychodzi na to, że takie praktyki się skończą, ponieważ firma Fujifilm znalazła rozwiązanie - kamerę Fujinon SX800, która znak drogowy rozpozna z ponad 2 kilometrów.
29.07.2019 | aktual.: 29.07.2019 12:29
Fujifilm SX800 - nie uciekniesz przed odpowiedzialnością
Fujifilm nie tylko przoduje na konsumenckim rynku średnioformatowych bezlusterkowców (modele GFX 50S, GFX 50R, GFX 100). Jak się okazuje, ten producent zna się również na zaawansowanych kamerach drogowych. Ich najnowszy produkt, kamerka Fujinon SX800, będzie mogła wypatrzeć pirata drogowego z odległości ponad 1000 metrów, więc jeśli zwalniacie tuż przed fotoradarem, mam dla was złe wieści.
Kamera została wyposażona w 40-krotny zoom optyczny (zakres ogniskowej 20-800 mm) oraz ma możliwość dokonania dodatkowego 1,25-krotnego zbliżenia cyfrowego. Jak się domyślacie, urządzenie musi mieć bardzo zaawansowany system automatycznego ustawiania ostrości, ponieważ spokojnie złapie wasze tablice rejestracyjne z odległości ponad 1 kilometra. Przy takiej odległości i prędkości gnającego pojazdy, algorytm autofokusa (zwłaszcza śledzenie obiektów) musi być zaawansowany.
FUJINON SX800 | Incredible long range surveillance system | CHROMOS Industrial
Automatyczne ustawienie ostrości na obiekcie zajmie Fujinon SX800 zaledwie 0,3 sekundy. W połączeniu z optyczną stabilizacją obrazu oraz opcją redukcji mgły i pary nie ma opcji, by obraz wyszedł w złej jakości. Zakres czułości, w którym pracuje ta kamera drogowa kończy się na ISO 819200, co umożliwi rejestrowanie obrazu w niemalże kompletnej ciemności. Przetwarzanie obrazu w SX800 zostało zaczerpnięte z systemu bezlusterkowców Fujifilm X.
Jeszcze nie znamy ceny nowego urządzenia.
Co znajdziemy na polskich drogach
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma obecnie na swoim wyposażeniu ponad 430 fotoradarów, 30 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości oraz około 30 mobilnych rejestratorów, które zostały umieszczone w szczególnie niebezpiecznych miejscach polskich dróg. W miastach znajdziemy również specjalne rejestratory, które monitorują przejazd kierowców na czerwonym świetle.
Nie tak dawno temu, bo w maju 2019 roku, w Warszawie pojawiło się jedno ze stu nowych urządzeń. Ma ono nie tylko sprawdzać prędkość pojazdów, ale monitorować inne wykroczenia drogowe. Celem takich kamer jest rejestrowanie różnych niebezpiecznych zachowań kierowców. W przeciągu kilku najbliższych miesięcy, kamery pojawią się w szczególnie niebezpiecznych miejscach na polskich drogach.