Kolejne pozwy moderatorów TikTok. Mają problemy psychiczne przez pracę

Kolejne pozwy moderatorów TikTok. Mają problemy psychiczne przez pracę

Kolejne pozwy moderatorów TikTok. Mają problemy psychiczne przez pracę
Marcin Watemborski
28.03.2022 10:01, aktualizacja: 26.07.2022 13:21

TikTok to obecnie jest z najbardziej popularnych platform społecznościowych na świecie. Mimo tego, że wystartowała początkowo w Chinach jako narzędzie sprzedażowe, dzięki premierze w USA zyskała popularność w branży rozrywkowej. Osoby moderujące treści co dnia spotykają się z okropnymi treściami, których nawał prowadzi do problemów. To nie pierwszy przypadek pozwu przeciwko firmie.

TikTok to aplikacja mobilna, która rozpoczęła swoje istnienie jako Douyin i pod tą nazwą stale funkcjonuje w Chinach. Program firmy ByeDance opiera się na możliwości udostępniania krótkich filmów, które mają przypominać teledyski – można podkładać muzykę, efekty, korzystać z syntezatora mowy oraz bawić się montażem.

O ile w Chinach ta platforma zrobiła ogromną karierę jako medium sprzedażowe, gdzie influencerzy prezentowali na żywo (tzw. stream) różne przedmioty na modłę znanych nam telezakupów, tak w USA, a później w Europie TikTok stał się rozrywką dla młodych. Najlepsze filmiki trafiają do zakładki "Dla Ciebie" i pozwalają zyskać twórcom ogromną popularność. Nie wszystko jednak jest takie wspaniałe i różowe.

Pierwszy pozew rozpoczął lawinę

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o przypadku Candie Frazier z USA. Była moderatorka TikToka pozwała to medium społecznościowe za spowodowanie u niej zespołu stresu pourazowego. Wszystko było spowodowane agresywnymi treściami, które przesyłają użytkownicy.

Jak wyznała Frazier, w trakcie 12-godzinnej zmiany oglądała tysiące filmików. Na jednym ekranie było wyświetlane od 3 do nawet 10 nagrań. Moderator oglądał 25 pierwszych sekund materiałów, po czym decydował, które nie powinny znaleźć się w serwisie. To ogromna dawka treści, która ze względu na ilość już jest przytłaczająca.

Kobieta zwróciła uwagę na tematykę nagrań. Był to mnóstwo złej treści – pornografia dziecięca, morderstwa, kanibalizm, strzelaniny szkolne, jak też relacje z samobójstw. Takie filmiki nie mają prawa znaleźć się na TikToku, który ma być przyjazny dla wszystkich użytkowników – również tych młodszych.

Przypadek Frazier to dopiero początek

Historia Candie Frazier nie jest jedyna. Moderatorzy TikToka ogólnie skarżą się na bycie bombardowanymi przez szkodliwe treści – taka jest też specyfika ich pracy. Stresujące zajęcie bardzo często ma swoje odzwierciedlenie w stanie psychicznym człowieka.

Kolejnymi byłymi pracownikami ByteDance, którzy zdecydowali się złożyć przeciwko firmie pozew sądowy są Reece Young oraz Ashley Velez. Oboje doświadczyli bardzo drastycznych scen podczas wykonywania swojej pracy. Były to m.in.: egzekucja 13-letniego dziecka przez kartel narkotykowy, przypadki nekrofilii, przemoc wobec dzieci i wiele innych. To dopiero czubek góry lodowej.

Do mniej stresujących materiałów można zaliczyć teorie spiskowe na temat koronawirusa, zaprzeczanie zbrodniom wojennym czy szerzenie dezinformacji i fake newsów. Bez względu na rodzaj treści, które zostały odrzucone – każde mają wpływ na psychikę człowieka. Trudno sobie wyobrazić ile tysięcy filmików łącznie obejrzeli moderatorzy, ale na pewno było tego sporo.

W przypadku pozwu Frazier, rzecznik prasowy TikToka i ByteDance wspomniał o świadomości zagrożeń dla moderatorów, jednak nie zostały podjęte żadne działania. Zmiany wciąż trwają 12 godzin i nie ma pomocy psychologicznej dla pracowników. Na tę chwilę nie ma dalszych informacji na temat rozwoju całej sprawy.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)