Odreagowywanie na kwarantannie. Polski duet odtwarza kultowe memy
Wszyscy jesteśmy mocno zestresowani ze względu na kwarantannę i rozszerzającą się epidemię koronawirusa SARS-CoV-2, - ale trzeba dać temu wszystkiemu ujście. Maciek i Aga robią, co mogą, by nie zwariować podczas pracy w domu. I przy okazji rozbawiają też innych.
21.03.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:57
Aga Szuścik zajmuje się fotografowaniem, filmowaniem i montowaniem, jak również udziela się w roli wykładowczyni. Jest też znaną działaczką w środowisku pacjentów onkologicznych. Organizuje prelekcje na ten temat, w których podkreśla znaczenie regularnych badań i podnosi na duchu wiele kobiet. Jej wystąpienie na TEDx możecie zobaczyć tutaj.
Maciek Zięba jest DJ-em, promotorem i producentem znanym jako HiTrash. Na swoim koncie ma organizację wielu imprez kulturalnych w Krakowie oraz całej Polsce. On i Aga idealnie uzupełniają się nie tylko jako para, ale również jako artyści.
Oboje też znajdują w codzienności miejsce na poczucie humoru. Napięcie podczas czasu kwarantanny rozładowują, odtwarzając popularne memy, i pokazując życie podczas przymusowego siedzenia w domu.
Marcin Watemborski: Robienie memów jako idealny sposób na nudę?
Maciek Zięba: Pomysł zrodził się w pierwszy dzień kwarantanny. Po skończonej pracy, przeglądając media społecznościowe, wpadłem na mema z samotnym Pablem Escobarem. Stwierdziłem, że fajnie byłoby przerobić go prywatnie, dla znajomych. Potem już poszło, ludziom się spodobało. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle [śmiech].
Następnie stwierdziliśmy, że będziemy codziennie przez 2 tygodnie, publikować takie przeróbki. To forma odpoczynku i rozładowania napięcia związanego z pandemią. Zamiast oglądać odcinek ulubionego serialu, poświęcamy godzinę dziennie na przygotowanie i zrobienie własnej wersji znanego mema. Cały proces powstania jest wspaniałą rozrywką. Od znalezienia mema, przez wybranie ubioru, aż po końcowy efekt.
Jak wyglądają wasze inspiracje? Szukacie memów na bieżąco, czy macie przygotowany plan działania?
Aga Szuścik: O, pytanie zawiera słowo "plan”, a to drugie imię Maćka! Kochanie?
M: Na początku było bardzo łatwo, bo pierwsze trzy memy to przeróbki moich ulubionych. Teraz dopiero zaczynają się schody, bo wybranie tych kilku z tysięcy internetowych memów nie jest wcale łatwe. Tutaj z pomocą przychodzą nam nasi znajomi, którzy w komentarzach wpisują swoje typy. Zapisuję je i spośród nich będę w najbliższym czasie wybierał.
Chodzi o czystą rozrywkę czy stoi za tym jakiś przekaz?
Jeśli chodzi o to, co chcemy przez to pokazać, to przede wszystkim dystans do tego, co się obecnie dzieje. Chodzi mi o to, że sytuacja jest trudna dla nas wszystkich, ale z drugiej strony nie możemy zatracać się w niepewności i złych myślach na temat naszej przyszłości. Początkowo nie myślałem o robieniu aż tylu memów, ale gdy zobaczyłem, jak robienie ich na mnie działa, postanowiłem kontynuować. Bardzo się cieszę, że oprócz rozbawiania siebie, mogę wywołać uśmiech u wielu moich znajomych.
Spełniasz się w roli modela?
M: Szczerze powiedziawszy - tak. Od dawna prawie codziennie pracuję z Agą przy filmach. Zdarzyło się kilka razy, że kogoś trzeba było zastąpić. Powiedziałbym więc, że mam styczność z kamerą i się tego nie boję. Do tej pory grałem już tyle życiowych ról [śmiech], że uznaję to za kolejny etap mojego amatorskiego aktorstwa. Stylizacje biorę ze swojej szafy i sam się dziwię, że mam coś więcej niż tylko czarne koszulki.
A: Potwierdzam wszystko, co mówi Maciek. Uwielbiam z nim pracować, dopełniamy się w kwestii obowiązków, no i zawsze jest masa śmiechu.
Wszystkie sesje realizujecie w domu i jego okolicy?
M: Tak jest, wszystko w obrębie domu, ogródka i parkingu. To niesamowite, jak można na nowo odkryć swoje miejsce zamieszkania.
A: Rzeźbienie projektów w domu, z rzeczy tam dostępnych znam na pamięć, jak każdy, kto skończył uczelnię artystyczną. W tym czuję się jak ryba w wodzie. Ten projekt jest dla mnie specyficzny z innego powodu – moja sztuka zawiera zawsze mnóstwo ingerencji cyfrowej, a tu postanowiliśmy nie zmieniać nic. To jest siła tych zdjęć.
M: Właśnie, bo wszystkie stylizacje, scenografia i rekwizyty pochodzą z naszych zasobów domowych. Nic nie dokupujemy, nic nie pożyczamy, nic nie wklejamy w Photoshopie. Wielki fun daje nam wykorzystywanie do projektu rzeczy, które pierwotnie służą do czego innego.
A: Tak, najbardziej śmiejemy się, gdy wybieramy odpowiednie przedmioty. Przykładowo, szukamy broszki do krawatu bolo Travolty. Nagle Maciek wyjmuje z szuflady wielką, starą kartę pamięci i mówi "a to?”. Albo DJ-skie kontrolery jako taśmowe odtwarzacze ośmiośladowe lub trzymanie szyby z terrarium jeża jako szyby witryny.
Coś chcecie jeszcze przekazać odbiorcom? I kiedy zobaczymy więcej pracy?
A: Pandemia to nie jest powód do żartów. Przerażenie i panika nie działają jednak dobrze na nikogo. Jak już mówiłam, pracy mamy tyle, co zawsze, więc te memy to nie odpowiedź na nudę. To ujście gromadzącej się w zamknięciu twórczej energii, równowaga dla strachu oraz ingerencja w rutynę przestrzeni, na którą jesteśmy skazani.
Zachęcam wszystkich do takich działań. Dorośli z całą pewnością za mało się bawią. Przymusowe siedzenie w domu to idealna okazja, by wyjść poza ramy, w których po trzydziestce tkwić każe nam społeczeństwo. Przed oczami staje mi od razu Maciek leżący wśród cukierków rano w łóżku i mówiący "uwielbiam być dorosły!”. Staramy się dobrze bawić, nie będąc autodestrukcyjnymi.
M: Bawcie się fotografią, to super zabawa dla wszystkich. Pozwoli wam to przez jakiś czas nie myśleć o pandemii i sprawi wiele radości. Śmiech to zdrowie, polecam go wszystkim! Memy publikuję codziennie na swoim facebookowym profilu, punktualnie o 15:00. Na razie zakładamy zrobienie w sumie 14 zdjęć, bo takie było pierwotne zalecenie w kwestii siedzenia w domach. Ale co finalnie z tego wyjdzie… zobaczymy!
Oboje zajmujecie się pracą artystyczną, więc praca zdalna to dla was codzienność. Jak sobie radzicie z niewychodzeniem z domu?
A: To nie praca zdalna jest dla nas codziennością, tylko praca w domu, bo prowadzę własną firmę, której siedziba mieści się w naszym mieszkaniu. Mamy przypadkowe szczęście, bo tuż przed nadejściem pandemii zrealizowaliśmy zdjęcia do trzech krótkich filmów. Filmy kończyliśmy więc na spokojnie - przy komputerze, w zamknięciu.
Zajęcia na uczelniach prowadzę w formie transmisji online. To jest wyborne rozwiązanie, ponieważ okazuje się, że studenci, komentując streaming, są bardziej aktywni niż w akademickiej auli. Co więcej, po wykładzie nie muszę tłuc się na naszą wiochę, tylko wyłączam kamerę i przebieram się w dresy. Audycje radiowe również nagrywam w domu i przesyłam dalej. Czuję zmiany, ale w umiarkowanym stopniu, póki co. Wolnego mam tyle, co wcześniej. Zobaczymy, co przyniesie najbliższa przyszłość.
M: Ja dopiero wdrażam się w pracę w domu, bo w lutym rzuciłem etat w biurze na rzecz freelancingu. Musiałem zmienić trochę starych przyzwyczajeń i trzymać się samodyscypliny, ale nie powiem, że narzekam – taka praca ma wiele uroków.
Co się zmieniło u was przez kwarantannę?
M: W kwestii organizacji imprez i DJ-ingu, co również jest moją profesją, sprawy się komplikują. Wszystkie wydarzenia w najbliższym czasie musiały zostać odwołane lub przesunięte na bliżej nieokreślony termin.
Imprezy z naszych cykli, TECHNO TECHYES i Krak Up organizujemy systematycznie. Praktycznie co miesiąc robimy większy event. W mediach społecznościowych wrzucamy głównie posty związane z tymi wydarzeniami. Teraz nie możemy tego robić, co więcej, niestety nikt nie wie, ile dokładnie potrwa obecny stan. Staramy się angażować naszą publikę w inny sposób. Przykładowo - zaczęliśmy podsyłać różne pomysły na to, co można robić w domu. Niedługo pewnie uruchomimy inne działania. Osobiście, ograniczyliśmy wyjścia do sporadycznych zakupów i faktycznie robimy je raz na tydzień w mniejszym sklepie – tutaj, w okolicy, gdzie nie ma zbyt wiele osób.
A: Poza tym, chyba oboje, tak ogólnie, straciliśmy poczucie cywilizacyjnego bezpieczeństwa. Staramy się nie martwić na co dzień, ale odczuwamy trwogę na myśl o tylu śmierciach, izolowaniu rodzin, samotnych ludziach zamkniętych w domach, gospodarce, finansach. Staramy się panować nad psychiką, ale czuć ten ciężar. Z drugiej strony, rozczula mnie międzyludzka pomoc. Też postanowiłam coś dać ludziom – co drugi dzień prowadzę streaming z darmowymi warsztatami z zakresu fotografii, filmu i freelancingu, czytam też widzom fragmenty książki, którą piszę.
Jak się trzymacie? Wszyscy zdrowi?
M: Wszyscy zdrowi, trzymamy się dzielnie w naszym bastionie obok Krakowa. Na nasze szczęście wokół nas są głównie pola uprawne, ludzi nie ma zbyt wielu.
A: Siedzimy grzecznie w domu, co de facto sprawia nam przyjemność, bo właśnie uwiliśmy sobie wymarzone gniazdko na uboczu cywilizacji. Nakupiliśmy jedzenia, picia, kosmetyków oraz oczywiście papieru toaletowego i nie wyściubiamy nosów z domu. Mnie, pacjentkę onkologiczną, która niedawno przebyła chemioterapię, koronawirus może zmieść z planszy.
COVID-19 - Środki bezpieczeństwa
W obliczu zagrożenia, jakie niesie [b]koronawirus COVID-19[/b], warto uświadomić sobie, czym są odpowiednie środki bezpieczeństwa, a czym objawy nieuzasadnionej paniki. Środkami bezpieczeństwa są: [b]częste mycie rąk, unikanie zgromadzeń, higiena kaszlu i kichania, czyli zasłanianie ust chusteczką lub łokciem, tak aby kropelki śliny nie zostały na dłoni[/b]. Objawem paniki jest natomiast wykupowanie zapasów maseczek, co powoduje, że są one trudno dostępne dla personelu medycznego, który faktycznie ich potrzebuje.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.