Odreagowywanie na kwarantannie. Polski duet odtwarza kultowe memy

Wszyscy jesteśmy mocno zestresowani ze względu na kwarantannę i rozszerzającą się epidemię koronawirusa SARS-CoV-2, - ale trzeba dać temu wszystkiemu ujście. Maciek i Aga robią, co mogą, by nie zwariować podczas pracy w domu. I przy okazji rozbawiają też innych.

Odreagowywanie na kwarantannie. Polski duet odtwarza kultowe memy
Źródło zdjęć: © © Aga Szuścik i Maciek Zięba
Marcin Watemborski

Aga Szuścik zajmuje się fotografowaniem, filmowaniem i montowaniem, jak również udziela się w roli wykładowczyni. Jest też znaną działaczką w środowisku pacjentów onkologicznych. Organizuje prelekcje na ten temat, w których podkreśla znaczenie regularnych badań i podnosi na duchu wiele kobiet. Jej wystąpienie na TEDx możecie zobaczyć tutaj.

Maciek Zięba jest DJ-em, promotorem i producentem znanym jako HiTrash. Na swoim koncie ma organizację wielu imprez kulturalnych w Krakowie oraz całej Polsce. On i Aga idealnie uzupełniają się nie tylko jako para, ale również jako artyści.

Oboje też znajdują w codzienności miejsce na poczucie humoru. Napięcie podczas czasu kwarantanny rozładowują, odtwarzając popularne memy, i pokazując życie podczas przymusowego siedzenia w domu.

Marcin Watemborski: Robienie memów jako idealny sposób na nudę?

Maciek Zięba: Pomysł zrodził się w pierwszy dzień kwarantanny. Po skończonej pracy, przeglądając media społecznościowe, wpadłem na mema z samotnym Pablem Escobarem. Stwierdziłem, że fajnie byłoby przerobić go prywatnie, dla znajomych. Potem już poszło, ludziom się spodobało. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle [śmiech].

Następnie stwierdziliśmy, że będziemy codziennie przez 2 tygodnie, publikować takie przeróbki. To forma odpoczynku i rozładowania napięcia związanego z pandemią. Zamiast oglądać odcinek ulubionego serialu, poświęcamy godzinę dziennie na przygotowanie i zrobienie własnej wersji znanego mema. Cały proces powstania jest wspaniałą rozrywką. Od znalezienia mema, przez wybranie ubioru, aż po końcowy efekt.

Obraz
© © Aga Szuścik i Maciek Zięba

Jak wyglądają wasze inspiracje? Szukacie memów na bieżąco, czy macie przygotowany plan działania?

Aga Szuścik: O, pytanie zawiera słowo "plan”, a to drugie imię Maćka! Kochanie?

M: Na początku było bardzo łatwo, bo pierwsze trzy memy to przeróbki moich ulubionych. Teraz dopiero zaczynają się schody, bo wybranie tych kilku z tysięcy internetowych memów nie jest wcale łatwe. Tutaj z pomocą przychodzą nam nasi znajomi, którzy w komentarzach wpisują swoje typy. Zapisuję je i spośród nich będę w najbliższym czasie wybierał.

Obraz

Chodzi o czystą rozrywkę czy stoi za tym jakiś przekaz?

Jeśli chodzi o to, co chcemy przez to pokazać, to przede wszystkim dystans do tego, co się obecnie dzieje. Chodzi mi o to, że sytuacja jest trudna dla nas wszystkich, ale z drugiej strony nie możemy zatracać się w niepewności i złych myślach na temat naszej przyszłości. Początkowo nie myślałem o robieniu aż tylu memów, ale gdy zobaczyłem, jak robienie ich na mnie działa, postanowiłem kontynuować. Bardzo się cieszę, że oprócz rozbawiania siebie, mogę wywołać uśmiech u wielu moich znajomych.

Spełniasz się w roli modela?

M: Szczerze powiedziawszy - tak. Od dawna prawie codziennie pracuję z Agą przy filmach. Zdarzyło się kilka razy, że kogoś trzeba było zastąpić. Powiedziałbym więc, że mam styczność z kamerą i się tego nie boję. Do tej pory grałem już tyle życiowych ról [śmiech], że uznaję to za kolejny etap mojego amatorskiego aktorstwa. Stylizacje biorę ze swojej szafy i sam się dziwię, że mam coś więcej niż tylko czarne koszulki.

A: Potwierdzam wszystko, co mówi Maciek. Uwielbiam z nim pracować, dopełniamy się w kwestii obowiązków, no i zawsze jest masa śmiechu.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Wszystkie sesje realizujecie w domu i jego okolicy?

M: Tak jest, wszystko w obrębie domu, ogródka i parkingu. To niesamowite, jak można na nowo odkryć swoje miejsce zamieszkania.

A: Rzeźbienie projektów w domu, z rzeczy tam dostępnych znam na pamięć, jak każdy, kto skończył uczelnię artystyczną. W tym czuję się jak ryba w wodzie. Ten projekt jest dla mnie specyficzny z innego powodu – moja sztuka zawiera zawsze mnóstwo ingerencji cyfrowej, a tu postanowiliśmy nie zmieniać nic. To jest siła tych zdjęć.

M: Właśnie, bo wszystkie stylizacje, scenografia i rekwizyty pochodzą z naszych zasobów domowych. Nic nie dokupujemy, nic nie pożyczamy, nic nie wklejamy w Photoshopie. Wielki fun daje nam wykorzystywanie do projektu rzeczy, które pierwotnie służą do czego innego.

A: Tak, najbardziej śmiejemy się, gdy wybieramy odpowiednie przedmioty. Przykładowo, szukamy broszki do krawatu bolo Travolty. Nagle Maciek wyjmuje z szuflady wielką, starą kartę pamięci i mówi "a to?”. Albo DJ-skie kontrolery jako taśmowe odtwarzacze ośmiośladowe lub trzymanie szyby z terrarium jeża jako szyby witryny.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]

Coś chcecie jeszcze przekazać odbiorcom? I kiedy zobaczymy więcej pracy?

A: Pandemia to nie jest powód do żartów. Przerażenie i panika nie działają jednak dobrze na nikogo. Jak już mówiłam, pracy mamy tyle, co zawsze, więc te memy to nie odpowiedź na nudę. To ujście gromadzącej się w zamknięciu twórczej energii, równowaga dla strachu oraz ingerencja w rutynę przestrzeni, na którą jesteśmy skazani.

Zachęcam wszystkich do takich działań. Dorośli z całą pewnością za mało się bawią. Przymusowe siedzenie w domu to idealna okazja, by wyjść poza ramy, w których po trzydziestce tkwić każe nam społeczeństwo. Przed oczami staje mi od razu Maciek leżący wśród cukierków rano w łóżku i mówiący "uwielbiam być dorosły!”. Staramy się dobrze bawić, nie będąc autodestrukcyjnymi.

M: Bawcie się fotografią, to super zabawa dla wszystkich. Pozwoli wam to przez jakiś czas nie myśleć o pandemii i sprawi wiele radości. Śmiech to zdrowie, polecam go wszystkim! Memy publikuję codziennie na swoim facebookowym profilu, punktualnie o 15:00. Na razie zakładamy zrobienie w sumie 14 zdjęć, bo takie było pierwotne zalecenie w kwestii siedzenia w domach. Ale co finalnie z tego wyjdzie… zobaczymy!

Obraz
© © Aga Szuścik i Maciek Zięba

Oboje zajmujecie się pracą artystyczną, więc praca zdalna to dla was codzienność. Jak sobie radzicie z niewychodzeniem z domu?

A: To nie praca zdalna jest dla nas codziennością, tylko praca w domu, bo prowadzę własną firmę, której siedziba mieści się w naszym mieszkaniu. Mamy przypadkowe szczęście, bo tuż przed nadejściem pandemii zrealizowaliśmy zdjęcia do trzech krótkich filmów. Filmy kończyliśmy więc na spokojnie - przy komputerze, w zamknięciu.

Zajęcia na uczelniach prowadzę w formie transmisji online. To jest wyborne rozwiązanie, ponieważ okazuje się, że studenci, komentując streaming, są bardziej aktywni niż w akademickiej auli. Co więcej, po wykładzie nie muszę tłuc się na naszą wiochę, tylko wyłączam kamerę i przebieram się w dresy. Audycje radiowe również nagrywam w domu i przesyłam dalej. Czuję zmiany, ale w umiarkowanym stopniu, póki co. Wolnego mam tyle, co wcześniej. Zobaczymy, co przyniesie najbliższa przyszłość.

M: Ja dopiero wdrażam się w pracę w domu, bo w lutym rzuciłem etat w biurze na rzecz freelancingu. Musiałem zmienić trochę starych przyzwyczajeń i trzymać się samodyscypliny, ale nie powiem, że narzekam – taka praca ma wiele uroków.

Co się zmieniło u was przez kwarantannę?

M: W kwestii organizacji imprez i DJ-ingu, co również jest moją profesją, sprawy się komplikują. Wszystkie wydarzenia w najbliższym czasie musiały zostać odwołane lub przesunięte na bliżej nieokreślony termin.

Imprezy z naszych cykli, TECHNO TECHYES i Krak Up organizujemy systematycznie. Praktycznie co miesiąc robimy większy event. W mediach społecznościowych wrzucamy głównie posty związane z tymi wydarzeniami. Teraz nie możemy tego robić, co więcej, niestety nikt nie wie, ile dokładnie potrwa obecny stan. Staramy się angażować naszą publikę w inny sposób. Przykładowo - zaczęliśmy podsyłać różne pomysły na to, co można robić w domu. Niedługo pewnie uruchomimy inne działania. Osobiście, ograniczyliśmy wyjścia do sporadycznych zakupów i faktycznie robimy je raz na tydzień w mniejszym sklepie – tutaj, w okolicy, gdzie nie ma zbyt wiele osób.

A: Poza tym, chyba oboje, tak ogólnie, straciliśmy poczucie cywilizacyjnego bezpieczeństwa. Staramy się nie martwić na co dzień, ale odczuwamy trwogę na myśl o tylu śmierciach, izolowaniu rodzin, samotnych ludziach zamkniętych w domach, gospodarce, finansach. Staramy się panować nad psychiką, ale czuć ten ciężar. Z drugiej strony, rozczula mnie międzyludzka pomoc. Też postanowiłam coś dać ludziom – co drugi dzień prowadzę streaming z darmowymi warsztatami z zakresu fotografii, filmu i freelancingu, czytam też widzom fragmenty książki, którą piszę.

Obraz
© © Aga Szuścik i Maciek Zięba

Jak się trzymacie? Wszyscy zdrowi?

M: Wszyscy zdrowi, trzymamy się dzielnie w naszym bastionie obok Krakowa. Na nasze szczęście wokół nas są głównie pola uprawne, ludzi nie ma zbyt wielu.

A: Siedzimy grzecznie w domu, co de facto sprawia nam przyjemność, bo właśnie uwiliśmy sobie wymarzone gniazdko na uboczu cywilizacji. Nakupiliśmy jedzenia, picia, kosmetyków oraz oczywiście papieru toaletowego i nie wyściubiamy nosów z domu. Mnie, pacjentkę onkologiczną, która niedawno przebyła chemioterapię, koronawirus może zmieść z planszy.

COVID-19 - Środki bezpieczeństwa

W obliczu zagrożenia, jakie niesie [b]koronawirus COVID-19[/b], warto uświadomić sobie, czym są odpowiednie środki bezpieczeństwa, a czym objawy nieuzasadnionej paniki. Środkami bezpieczeństwa są: [b]częste mycie rąk, unikanie zgromadzeń, higiena kaszlu i kichania, czyli zasłanianie ust chusteczką lub łokciem, tak aby kropelki śliny nie zostały na dłoni[/b]. Objawem paniki jest natomiast wykupowanie zapasów maseczek, co powoduje, że są one trudno dostępne dla personelu medycznego, który faktycznie ich potrzebuje.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)