Krytycznie niski stan wody w Wiśle. Te zdjęcia nie wróżą nic dobrego
Upały i burze, burze i upały – tak obecnie wygląda "piękno" polskiego lata. Co roku notujemy niższa poziomy wód. Tak źle ostatni raz było 7 lat temu. Na Wiśle widać coraz więcej połaci dna rzeki.
05.07.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:14
Gdy pisaliśmy o odsłaniającym się dnie Wisły w 2020 roku, myśleliśmy, że gorzej być nie może. Niestety okazuje się, że jednak tak. Wówczas poziom wody na Bulwarach Wiślanych wynosił zaledwie 64 cm. Instytut Meteorologii i gospodarki Wodnej informował na bieżąco o obniżającym się poziomie wody w Wiśle.
W tym roku jest znacznie gorzej. Wodowskaz wskazał zaledwie 38 centymetrów, co wróży bardzo źle na przyszłość. Jest to zaledwie 12 cm więcej niż w 2015, gdy w tym samym miejscu było 26 cm wody.
Według ekspertów stan wody powinien rosnąć w marcu i kwietniu przez roztopy, a później być uzupełniany przez obfite opady deszczu. Jednak w tym roku zima nie była mocna, a wiosennych burz i ulew było jak na lekarstwo. Przełom czerwca i lipca 2022 roku upływa pod znakiem ponad 30-stopniowych upałów (nawet do 37 stopni w niektórych zakątkach kraju) oraz krótkich, aczkolwiek intensywnych burz.
Jak informuje IMiGW, w przypadku pojawienia się silnej suszy, ucierpią na tym mieszkańcy oraz przemysł. Jeśli takie upały będą się utrzymywały, a stan wód będzie spadał, miasto może zdecydować o przerwach w dostawie wody do gospodarstw domowych oraz zakładów przemysłowych.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii