Kwiaty na pustyni w Arabii Saudyjskiej. Pozornie martwe miejsce jest pełne życia

Kwiaty na pustyni w Arabii Saudyjskiej. Pozornie martwe miejsce jest pełne życia

Wielku Nefud jest wysłany małymi fioletowymi kwiatami. Zjawisko występuje tylko raz w roku.
Wielku Nefud jest wysłany małymi fioletowymi kwiatami. Zjawisko występuje tylko raz w roku.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Marcin Watemborski
23.02.2023 11:25

Pustynia Czerwona (Wielki Nefud) zdecydowanie nie jest przyjazną łąką w lesie. Pojawienie się na niej kwiatów to rzadkość, lecz teraz przez obfite opady wśród piasków pojawiła się lawenda. Ma to miejsce tylko przez kilka dni każdego roku.

Późna zima nie jest martwym okresem dla wszystkich miejsc na Ziemi. Wystarczy spojrzeć na ogromne pola pomarańczowych maków w Kalifornii, a to nie wszystko. Przyroda sprzyja również pozornie nieprzyjaznym terenom.

Od obfitości opadów zimowych na Pustyni Czerwonej zależy to, jak bardzo ożyje to miejsce o powierzchni aż ok. 70 tys. km kw. Tegoroczne były dość duże, dzięki czemu wśród piasków można spotkać śliczne kwiaty. Ich fiolet kojarzy się jednoznacznie i słusznie – to dzika lawenda. Przepiękne zjawisko może trwać do ok. 3 tygodni. Spodziewamy się, że w tym roku może być nawet dłuższe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobnie jak w przypadku wzgórz w Kalifornii, tak Wielki Nefud staje się miejscem turystycznym. Nietrudno przewidzieć, że pojawia się tam mnóstwo ludzi, w tym influencerzy, którzy za nic mają piękno przyrody. Chwilami trudno jest znaleźć wolne miejsce. Wieczorami w powietrzu czuć zapach palonego drewna i widać mnóstwo małych ogniska, a czasem namiotów.

W innych porach roku niż późna zima, roślinność na Wielkim Nefudzie występuje bardzo rzadko ze względu na brak wody. Roczna suma opadów wynosi mniej niż 100 mm. Jednak mimo to, oazy na pustyni są ośrodkami rolnictwa i hodowli zwierząt. Ciekawostką jest to, że przez Pustynię Czerwoną przebiega historyczny szlak karawanowy, łączący Al.-Dzauf z oazami Ha’il. Jeśli kiedyś widzieliście stare filmy pokazujące kroczące wielbłądy i ludzi na tle słońca, mogło być to właśnie na Wielkim Nefudzie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)