Leica M‑P - drobne zmiany w klasycznym dalmierzu
Dosyć niespodziewanie niemiecki producent zaprezentował nowy cyfrowy dalmierz Leica M-P. Aparat ma garść drobnych udoskonaleń technicznych w porównaniu do modelu Leica M.
21.08.2014 | aktual.: 26.08.2014 13:06
Główną nowością aparatu Leica M-P jest powiększony do 2 GB bufor pamięci. To dwa razy więcej, niż Leica M. Idąc za radami profesjonalnych fotografów, którzy często zaklejają taśmą wszelkie rozpraszające znaczki na aparatach, producent usunął duże czerwone logo oraz symbol M z przedniej części aparatu. Zamiast tego na górnej ściance można zobaczyć sporej wielkości grawer marki aparatu. Warto też wyróżnić szerszy zakres ramek wyświetlanych w wizjerze, które pokrywając zakresy: 28 i 90 mm, 35 i 135 mm oraz 50 i 75 mm. Niemiecka firma nie opisuje, jakie jeszcze zmiany zaszły w Leica M-P.
Poza brakiem loga z przodu, korpus aparatu jest niemal identyczny, jak w modelu Leica M. Aparat waży 680 g, a jego rozmiary to 139 x 42 x 80 mm. Z tyłu znajduje się 3-calowy ekran TFT o rozdzielczości 920 tys. pikseli pokryty szkłem o bardzo wysokiej odporności na uszkodzenia.
W środku siedzi matryca z Leiki M: 24-megapikselowy sensor CMOS, za którego projekt i produkcję odpowiada francusko-belgijsko-niemiecka firma CMOSIS. Leica M umożliwia pracę z podglądem na żywo, pracę z czułością w zakresie ISO 200-6400 (z możliwością rozszerzenia do ISO 100), czasami 1/4000s – 60s i prędkością zdjęć seryjnych do 3 kl./s. Nie zabrakło też nagrywania filmów w rozdzielczości Full HD.
Leica M-P ma być dostępna na dniach także w Polsce w kolorach czarnym oraz klasycznym srebrnym.