Leica Q2 Monochrom w "kamizelce kuloodpornej". Czy to dobry pomysł?
Firma Leica jest znana z tego, że wypuszcza specjalne kolorystyczne edycje swoich aparatów. Najnowsza wersja korpusu Leica Q2 Monochrom została nazwana "Reporter" i ma zachęcić fotoreporterów do korzystania z tego aparatu. Czy w świetle ostatnich wydarzeń na świecie to dobry czas na wprowadzanie takiego aparatu?
Leica Q2 Monochrom Reporter to wersja aparatu wyposażona w 50,4-megapikselową czarno-białą matrycę (47,3 Mpix efektywnej rozdzielczości). Oznacza to tyle, że korpus rejestruje zdjęcia jedynie w czarnobieli, czyli zapisuje natężenie światła, a nie informacje o kolorach. W ten sposób użytkownik może osiągnąć fotografie o estetyce czarnobieli zbliżonej do tej, którą znamy z czasów filmów światłoczułych.
Pomysł czarno-białego aparatu wydaje się interesujący, tym bardziej w przypadku Leiki. Ta firma i monochromatyczne zdjęcia pasują do siebie jak ulał. Nie o tym jednak. Rzecz tyczy się nowej wersji kolorystycznej modelu Leica Q2 Monochrom. Zgodnie z tym, co podaje producent, ta edycja jest kierowana do fotoreporterów.
Leica Q2 Monochrom Reporter zachowuje minimalistyczną estetykę, lecz metalowa obudowa zyskała oliwkowy, dość wojskowy, kolor. Oprócz tego istotna jest okleina korpusu. Nie jest ona gumowa, ani skórzana, a wykonana z kevlaru. To ten sam materiał, z którego robi się m.in. kamizelki kuloodporne, kaski czy hełmy.
Czy wykorzystany materiał ma chronić aparat przed czymkolwiek – podobno tak. Dodawać mu wojennego, agresywnego sznytu – zdecydowanie. Patrząc na to, że konflikty zbrojne na świecie ostatnio zyskały sporego rozgłosu (czyt. wojna w Ukrainie), to Leica wybrała sobie bardzo interesujący czas na pokazanie nowego "ubranka" dla swojego sprzętu.