Matryca z najmniejszymi pikselami na świecie. Czy to na pewno dobry kierunek?
Samsung właśnie zaprezentował swoją nową 200-megapikselową matrycę Samsung ISOCELL HP3, której piksele są mniejsza aż o 12 proc. od poprzednich modeli. Producent chwali się tym, że są to najmniejsze piksele w branży takich matryc, ale czy fotografom się to spodoba?
24.06.2022 | aktual.: 26.06.2022 17:00
Matryca Samsung ISOCELL HP3 o rozdzielczości 200 megapikseli ma rozmiar 1/1,4 cala i piksele o rozmiarze 0,56 mikrometra. Zgodnie z informacjami producenta, są to najmniejsze piksele na rynku i pozwalają na zmniejszenie modułu aparatów w smartfonie aż o 20 proc. To bardzo imponujący wynik.
W porządku, to fajnie, że moduł fotograficzny w smartfonie będzie mniejszy, ale co z fizyką. Fotografowie od lat mówią o tym, że mniejsze zagęszczenie pikseli na matrycy o niższej rozdzielczości skutkuje większą światłoczułością, ponieważ fotodiody zbierają w ten sposób więcej światła, co przekłada się na mniej zaszumione zdjęcia w ciemności. I wszystko się zgadza, przy czym to konwencjonalne myślenie na temat sensorów.
ISOCELL HP3: Epic Resolution Beyond Pro | Samsung
Samsung również doskonale o tym wie. Jednak oprócz marketingowego żargonu w informacjach prasowych pojawiają się kwestie fotografii obliczeniowej i technologii Tetra2pixel. Matryca ISOCELL HP3, podobnie jak pozostałe sensory Samsunga, została zaprogramowana tak, by pozwalać na zmniejszenie rozdzielczości i programowe scalenie 4 lub nawet 16 sąsiadujących ze sobą pikseli tak, by zachowywały się jak większa pojedyncza fotodioda.
Powyższy sposób pozwala użytkowi na wybór – duża rozdzielczość albo niskie szumy w ciemności. Cyfrowe diody mogą mieć wielkość 1,12 mikrometra i dawać obraz o rozdzielczości 20 Mpix lub 2,24 mikrometra i generować zdjęcia wielkości 12,5 Mpix.
Do wszystkiego należy dodać zaprezentowaną w przeszłości technologię Smart-ISO Pro, której zadaniem jest zespolenie trzech sygnałów – o wysokim ISO dla jasności obrazu, o niskim ISO dla mapowania poziomu szumów oraz średniego ISO na potrzeby gładkich przejść tonalnych. W ten sposób otrzymamy obraz o głębi 14 bitów, czyli na zdjęciu zostaną odtworzone 4 biliony (4 000 000 000 000) kolorów.
Produkcja matryc ma rozpocząć się jeszcze w tym roku, lecz nie wiemy, kiedy trafią one do pierwszych smartfonów.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii