Mieszkańcy mają dość turystów. Zbudowali płot, by nie robili sobie selfie

Hallstatt to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Ta austriacka wioska zainspirowała twórców z Disneya do stworzenia "Krainy Lodu". Po premierze bajki miejsce stało się ekstremalnie popularne. Problem polega na tym, że mieszkańcy mają turystów po dziurki w nosie, więc postanowili zasłonić im widoki wielkimi płotami.

Miłośnicy "Krainy Lodu" na pewno rozpoznają Hallstatt.
Miłośnicy "Krainy Lodu" na pewno rozpoznają Hallstatt.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski

23.05.2023 | aktual.: 25.05.2023 19:18

Kiedy patrzy się na zimowe zdjęcia miejscowości Hallstatt położonej u podnóża gór Salzkammergut, od razu w głowie tysięcy osób włącza się utwór "Mam tę moc" ze wspaniałej bajki "Kraina Lodu". Właśnie to miejsce zainspirowało ekipę Disneya do stworzenia przepięknego zimowego królestwa Arendelle. Fotografie z tego miejsca wyglądają wręcz nierealnie.

Rzecz w tym, że miłośnicy bajki non stop zakłócają spokój mieszkańcom górskiego miasteczka. Setki tysięcy osób (ok. miliona rocznie) przyjeżdżają w okolice Hallstatt, robią zdjęcia, hałasują i nie dają spokoju tamtejszej społeczności. Po latach znoszenia zachowania turystów, mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W maju 2023 roku w malowniczej miejscowości stanęły dwa drewniane płoty dzięki burmistrzowi Alexandrowi Scheutzowi. Oba mają jedno zadanie – zasłaniać zjawiskowy widok dla ludzi z zewnątrz. W ten sposób mieszkańcy chcą walczyć z natrętnymi turystami. Oczywiście w mediach społecznościowych od razu zaczęła się burza. Miłośnicy "Krainy lodu" nie szczędzili słów.

Fala krytyki wymogła w końcu na władzach Hallstatt usunięcie płotów. Jednak burmistrz nie zamierza odpuścić. Planuje niebawem postawić w okolicy wielki billboard przypominający turystom, że w tej miejscowości żyją ludzie i chcą mieć święty spokój.

Hallstatt jest wpisane na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO. Obecnie miasteczko ogłosiło limity autobusów i samochodów, które mogą wjechać na jego teren, by nie doszło do ponownego zalewu turystami. Tu warto przypomnieć historię włoskiego Portofino, które na turystów nakłada karę finansową za zbyt długie robienie selfie i obleganie punktów widokowych.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)