Co jest ważniejsze w fotografii: chwilowa moda czy ponadczasowość?
Zbyt mocno nasycone kolory, bardzo przesterowany kontrast i wypalone jasne elementy zdjęcia? A może najpierw wysmakowany kadr, ciekawe umiejscowienie wszelkich w nim zawartych elementów?
12.11.2015 | aktual.: 26.07.2022 19:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przesycone kolory, filtr górnoprzepustowy mocno podciągnięty, kontrast, clarity, do tego złomowisko, tory kolejowe i wychodzi modne zdjęcie. Można też wykonać bardzo szeroki HDR albo przetransponować na czerń i biel pozostawiając czerwony jako trzeci kolor. Kolejny krok - czyszczenie skóry na gładziutki plastik, wyostrzenie i wybielenie oka, z przeostrzeniem rysunku z tęczówki. Do tego zestaw gotowych presetów reklamowanych w mediach społecznościowych. Częstym zabiegiem jest także kuriozalny, skośny kadr, bo nie zmieściła się para młoda razem ze strzelistym zwieńczeniem bazyliki. Myślę też o zdjęciach niemowlaków wepchniętych do wszystkiego, w czym nigdy poza tym zdjęciem by się nie znalazły, nawet sam fotograf na trzeźwo raczej nie próbowałby tam wchodzić.
Jasne, że przerysowałem i skondensowałem mnogość przypadków. Wiem, że to się może podobać, że fotografowie ślubni korzystają z takich i innych zabiegów, bo mają na to rynek. Rozumiem także, że młode mamy płacą fotografom/fotografkom za kadry inspirowane słynnymi zdjęciami Anne Geddes. Jest rynek, trzeba go zagospodarować. Polak jest jednostką bardzo przedsiębiorczą i nic mi do jego gustów. Mam jednak swoje przemyślenia w temacie trendów fotograficznych.
Postęp
Jasne, że nie ma potrzeby stać w miejscu. Pierwsza znana fotografia pochodzi z początku XIX wieku i od tego czasu trwały zapis obrazu na materiale światłoczułym przechodził wiele technologicznych przemian. Zdjęcia i fotografia przez prawie dwa stulecia wykorzystywana była do różnych celów. Przez lata nie uznawano jej za sztukę. Kodak jednak dał ludowi aparat, który w szybkim czasie spopularyzował uwiecznianie ulotnych chwil. Dzisiaj trudno wymyślić dziedzinę, w której zdjęcia nie mają zastosowania. Programy kulturalne zapchane są informacjami o wystawach i wydarzeniach fotograficznych. Szkoły i kursy przez ostatnie kilka lat pękały w szwach, bo rewolucja technologiczna skróciła czas od wykonania do oglądania zdjęcia do absolutnego minimum.
The History of the Kodak Brownie
Multimedialny zawrót głowy
XXI wiek to czas internetu i ekstremalnego ekshibicjonizmu. Coraz więcej ludzi jest znanych z tego, że są znani. Często trudno jest sobie przypomnieć, co spowodowało że niektórzy z nich znaleźli się na czołówkach portali plotkarskich, a także na salonach kulturalnych. Możliwość wypromowania wszystkiego w internecie powoduje, że trudno to śledzić. I chyba jedynie pewien pudelek jest w stanie nad tym zapanować. To i wiele innych czynników przynosi ze sobą „mody na”. Podobnie jest z trendami na pewne zabiegi fotograficzne. Mocne kontrasty, przejaskrawione kolory, prześwietlone biele, skośne kadry itd… Jasnym jest, że rynek dyktuje zasady. Biznesu staram się nie dotykać, bo to kwestia umowy z klientem i spełnienia jego oczekiwań. Pewnie i tutaj jest spore pole do manewru, ale wszyscy borykamy się z szalą rozterek moralnych i przeciwwagą możliwości zarobku. Myślę jednak, że wielu fotografów korzysta z takich, a nie innych rozwiązań tylko dlatego, że nie widzi niuansów. Nieumiejętne ostrzenie oczu w postprodukcji (często nie ma potrzeby ich dotykać) może spowodować katastrofę w odbiorze fotografii, przepalenie 9/10 kadru często skłania do pytania o powód. Czyżby to wynikało z braku umiejętności ciekawego komponowania obrazu?
Jacques-Henri Lartigue BBC Master Photographers (1983)
Co było?
Kilkanaście dni temu miałem niesamowitą przyjemność uczestnictwa w warsztatach, które prowadził Bruce Gilden. To była fantastyczna okazja do rozmowy i wymiany zdań z mistrzem. Strzelając nazwiskami słynnych fotografów jak z karabinu maszynowego tłumaczył, że nie da się zrobić czegoś nowego, jeśli nie wiesz co było wcześniej.
Wrócę trzeci raz (robiłem to już we wcześniejszych tekstach) do tekstu na Fotoblogii o Henri Cartierze Bressonie, a szczególnie do jego komentarzy. Ci, którzy chcieliby wyjść ponad fotografię gigantów, prawdopodobnie najpierw muszą tą fotografię dobrze poznać. Może warto poświęcić trochę czasu na przestudiowanie znanych klatek, tym bardziej że dzisiaj można prawie wszystko znaleźć w internecie.
Moda
Kolejnym faktem jest, że aby stać się zauważalnym, trzeba iść za modą lub wykreować swój własny styl. Czy sposobem na to jest zastosowanie gotowych, chwytliwych presetów, przepalenie większej części zdjęcia albo przeostrzenie oczu? Prawdopodobnie nie. Obróbka w fotografii cyfrowej jest niezmiernie ważna. Znacznie jednak od niej ważniejszy jest sam kadr! To, co się w nim znajduje, i jego kompozycja. Bez kadru nie ma zdjęcia. Dopiero, kiedy klatka ma wszystko na swoim miejscu, można przymierzyć się do postprodukcji. Inaczej to nie zadziała.
Back To Kyrgyzstan - A Photographic Journey with Jean Gaumy: A Day in Bishkek, Episode 1
Wspomniałem na początku o skośnych zdjęciach. Oczywiście, że jeśli jest dynamiczny powód, by aparat przekręcić w prawo lub lewo, należy to zrobić. Warto jednak pamiętać, że zdjęcia oglądamy w poziomie lub pionie, a nie po skosie. Stąd wpychanie na siłę strzelistego kościoła po przekątnej zdjęcia prawdopodobnie jest mocno ryzykowne.
Ponadczasowość
Chyba trudno jest ocenić z dzisiejszego punktu widzenia, co wejdzie za kilka lat do klasyki. Prace Zofii Nasierowskiej za czasów jej świetności nie miały wybitnej opinii w środowisku fotograficznym, bo artystka upiększała urodę ówczesnych celebrytów w postprodukcji. Dzisiaj to praktycznie nieodzowny zabieg. Ile razy słyszeliście „to poprawi mi tu pan w Photoshopie”?
ZOFIA NASIEROWSKA-królowa portretu polskich gwiazd
Trochę podobnie jest w muzyce. Kiedy w 91 roku po raz pierwszy zobaczyliśmy teledysk do „Smells Like Teen Spirit” Nirvany, czy „Jeremy” Pearl Jam, nikt nie wiedział, że te utwory staną się hymnami muzyki „Grunge”, choć wówczas wszyscy wiedzieli, że to niezmiernie dobre kawałki.
Pearl Jam - Jeremy (Official 4K Video)
To Moda czy ponadczasowość?
Myślę, że nie ma potrzeby buntować się przeciwko modzie. Chcemy czy nie chcemy, ona jest kreowana nie tylko przez znane, współczesne wielkie nazwiska fotograficzne. Ma na nią wpływ także ilość lajków, czyli umiejętność wypromowania w internecie. Można jednak brać z tego, co się uważa za ważne i budować na tej bazie coś swojego. Przepisy na „dobre zdjęcie”, które zawarłem w pierwszym akapicie, to moim zdaniem jednak nic fajnego.
Świadome podążanie za modą nie polega na zafiltrowaniu zdjęcia w instagramie i wypluciu go na portal społecznościowy w 3 minuty później. To zabieg, który w moim rozumieniu musi być poparty wiedzą i pomysłem. Moda i trendy? Tak, ale najpierw ciekawie skomponowana i naświetlona fotografia...