Mój przepis na zdjęcie – makaki

W tym roku pośród finałowych zdjęć konkursu Wildlife Photographer of the Year oraz European Wildlife Photographer of the Year znalazły się cztery moje zdjęcia. Korzystając z cyklu „Historia jednej fotografii" postaram się opisać dokładnie w jaki sposób kilka z nich powstało.

Mój przepis na zdjęcie – makaki 1
Źródło zdjęć: © © Marcin Dobas / [www.dobas.art.pl](http://dobas.art.pl)
Marcin Dobas

Jedną z fotografii, którą chciałbym opisać a była doceniona w obydwu z tych konkursów, to kontrastowa fotografia małp. Wykonałem ją dwa lata temu w Nepalu. Prowadziłem wówczas fotowyprawę i tego dnia wcześnie rano, jeszcze przed wschodem słońca fotografowaliśmy w stupie Swayambunath. Miejscu bardzo ważnym dla Nepalczyków, gdzie mieszkańcy Kathmandu tłumnie przychodzą się modlić. Czuć tam woń kadzideł, słychać wszechobecne dzwonki, ludzie modlą się wprawiając młynki modlitewne w ruch i wypowiadając pod nosem mantrę. Zwłaszcza o poranku to miejsce zachwyca swoim klimatem. Druga nazwa Swayambunath to Monkey Temple – świątynia małp z powodu zastraszającej ilości biegających tam makaków. Mimo iż w pewnych kulturach małpy te wykorzystywane są do badań i testów na zwierzętach, w wielu innych miejscach czczone są i uznawane za święte. Nepal jest jednym z takich miejsc. Oczywiście fotografując te zwierzęta, zwłaszcza z bliska, należy być ostrożnym, ponieważ potrafią one zaatakować w zasadzie bez ostrzeżenia, a często są nosicielami wścieklizny. Równie nagminnie kradną różne rzeczy z aparatem fotograficznym włącznie. Łączą się w stada, gdy chcą coś uzyskać symulują atak i pokazują kły. Często, gdy kilka osobników „zagaduje” człowieka z jednej strony – pozostałe ukradkiem dokonują zuchwałych kradzieży. Fotografując te zwierzęta z bliska najlepiej mocno owinąć sobie pasek dookoła nadgarstka i raczej warto odsunąć aparat od twarzy…

Jak wspomniałem, do świątyni trafiliśmy wcześnie rano, jeszcze przed wschodem, aby fotografować przy najlepszym oświetleniu i od razu moją uwagę przykuła grupa makaków oddająca się porannej toalecie. Dwójka z nich wyglądała najciekawiej i z pełnym oddaniem, nie przejmując się niczym dookoła wydłubywały sobie wzajemnie z futra jakieś pasożyty od razu się nimi zajadając. Niestety obie siedziały dość niefortunnie, tak, że wykonanie udanego technicznie zdjęcia graniczyło z cudem.

Problem polegał na tym, że jakbym się nie ustawiał zawsze miałem zaśmiecone tło za nimi. Mnóstwo ludzi, inne małpy, latające gołębie, kopuła stupy, dymy kadzideł, młynki modlitewne – generalnie chaos i bałagan odwracający uwagę od głównego motywu. Żaden z tych elementów nie podobał mi się jako tło i każdy z nich przeszkadzał w moim odczuciu w odbiorze zdjęcia. W kadrze miałem chyba wszystko, czym mogła pochwalić się stupa, włącznie z wycieczką chińskich turystów. Dodatkowo zwierzaki, które same w sobie były ciekawym tematem, siedziały dokładnie tak, że mogłem uchwycić je tylko i wyłącznie pod słońce. Wszystko wskazywało na to, iż nie mam szansy na ciekawe czy oryginalne zdjęcie.

Stwierdziłem, że jedyna opcja to wykorzystanie ostrego kontrastowego światła i ukrycie całego zaśmieconego tła w czerni. Warunki oświetleniowe wbrew pozorom temu sprzyjały – zdecydowałem się na sfotografowanie sceny centralnie pod światło, tak aby zdjęcie miało jak najbardziej graficzny charakter. Postanowiłem je tak mocno niedoświetlić, żeby stracić wszelkie szczegóły w cieniach i pozwolić jedynie na zarejestrowanie małego fragmentu tego na co patrzyłem, czyli konturu małp, jaki tworzyło ich podświetlone futro.

Zdjęcie wykonałem obiektywem Olympus M.Zuiko Digital 75mm f/1.8 zapiętym do korpusu Olympus OM-D E-M1. To dobrej klasy portretowe szkło o kącie widzenia odpowiadającemu 150 mm dla pełnej klatki.

Przyłożyłem aparat do oka, dobrałem parametry ekspozycji patrząc na histogram i wyzwoliłem spust migawki. To była jedna z tych sytuacji, gdzie widzę zdecydowaną przewagę elektronicznego wizjera nad zwykłą matówką. Dlaczego? Po prostu pracuje mi się dużo szybciej, łatwiej i lepiej. Oczywiście nie znaczy to, że takiego zdjęcia nie mógłbym wykonać z aparatem ze zwykłą matówką, natomiast na pewno zajęło by mi to zdecydowanie więcej czasu. Zdjęcie musiało być na tyle niedoświetlone, aby cały „śmietnik” z drugiego planu stał się czarną plamą. Za pomocą elektronicznego wizjera bardzo łatwo było znaleźć odpowiednie ustawienia korekty ekspozycji. Obserwując w wizjerze fotografowaną scenę skracałem czas ekspozycji, na bieżąco widząc jak ciemnieje mi obraz w wizjerze i kontrolując to na wyświetlanym w czasie rzeczywistym histogramie. W końcu, gdy uznałem, że to moment, aby nacisnąć spust migawki, wykonałem fotografię dokładnie taką, jaką sobie zaplanowałem. Gdybym korzystał ze zwykłej matówki jaką znamy z lustrzanek – musiałbym wykonać kilka zdjęć i każde z nich ocenić na ekranie podglądając jak wyszło lub oceniając histogram. Zatem: spust migawki, wyświetlenie zdjęcia z histogramem znów przełączenie w tryb fotografowania i kolejna próba. Nie sądzę abym z odpowiednimi ustawieniami trafił od razu, bo ciężko nawet doświadczonemu fotografowi byłoby ocenić o ile taką scenę należałoby niedoświetlić względem wskazań światłomierza. Pamiętać musimy, że wskazania światłomierza pokazują taki dobór parametrów, aby prawidłowo naświetlić 18% szarość. Z całą pewnością przy tym zdjęciu czas grał rolę i sądzę, że gdyby nie ocena ekspozycji na bieżąco – nie miałbym tyle czasu aby uchwycić ten decydujący moment, gdzie jedna małpa kładzie drugiej dłoń na głowie i obydwie przymykają oczy.

Źródło artykułu: WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie