Możliwości średniego formatu, czyli test 4 obiektywów do korpusu Leica S
Dlaczego warto poświęcić chwilę na analizę obiektywów do średniego formatu Leiki? Nie często, mamy do dyspozycji taki sprzęt. Używamy wytartych sloganów o tym, że średni format i większa matryca dają lepszą jakość, a tak naprawdę nie możemy się o tym przekonać. Wiadomo - tak musi być - ale czy tak jest w istocie?
03.04.2018 | aktual.: 26.07.2022 18:04
Jeżeli czytacie te słowa, to znaczy, że jesteście fotograficznymi maniakami, którym coś nakazuje tracić cenny czas, na ciągłe pogłębianie wiedzy. Czytacie, oglądacie, szukacie. Ja też tak mam, dlatego myślę, że dostarczę wam dzisiaj, nieco większej dawki materiału do analizy - i nie będzie to strata czasu.
Leica S Typ 007 to "Królowa średniego formatu” - tak ją nazywam. Używając jej w warunkach sesji prezentowanej w teście samego aparatu, używałem jej najczęściej w trybie LV, czyli jako bezlusterkowca. Ograniczony kontrast, złe warunki świetlne, ciemne wnętrza, sprawiały, że mnie - osobie nie lubiącej pozostawiać niczego przypadkowi - nie godziło się używać trybu AF, któremu nie ufam. Całkowicie manualna ekspozycja i ostrzenie było czymś oczywistym.
Tu jest zupełnie inaczej. Spacer wokół kościoła urozmaiciłem wymianą obiektywów. Priorytet przysłony, AF, pomiar matrycowy. Bezmyślne pykanie zdjęć testowych, w warunkach, w których lustrzanka nie pozwala na sensowne zobaczenie wyników zdjęć. Wszystko zalane słońcem - na tylnym ekranie niewiele widać. Nawet ekspozycji nie da się sprawdzić, bez wejścia do ciemnego pomieszczenia. Tu bezlusterkowce, z podglądem wykonanego obrazu w wizjerze, miażdżą lustrzanki w nierównym starciu.
Zbiorczy test czterech obiektywów pracujących z korpusem Leica S Typ 007 pokazuje jakość średnioformatowej matrycy.
Mając do dyspozycji taką oto walizkę, której użyłem do sesji i testu modelu Leica S Typ 007, nie omieszkałem popełnić tych kilkudziesięciu zdjęć ulubionego obiektu testowego. Fotografowałem kościół aparatami Sony A7R, Leica M Typ 240, Leica M Monochrom Typ 246, Leica S Typ 007 i innymi. Na moim blogu znajdziecie więcej zdjęć, z każdego obiektywu.
Summarit-S 70 mm f/2,5 ASPH
Leica Summarit-S 70 mm f/2,5 ASPH to dobrze zbudowane, profesjonalne szkło o rozmiarach 117 mm x 90 mm. Średnica filtra wynosi 72 mm. Waga to 740 g (890 g z migawką centralną CS). Budowa metalowa - narzuca mi się porównanie do szkieł średnioformatowych systemu Mamiya RZ 67, których kiedyś używałem. Ta sama solidność wykonania i wrażenie niesamowitej pewności, co do otrzymywanych wyników. 8 soczewek w 6 grupach, jedna soczewka asferyczna, w tym szkło o anormalnej dyspersji. To jedyny obiektyw, jaki znam z wbudowanym na stałe szkłem (nie nazwę tego filtrem) ochronnym, przed pierwszą grupą soczewek. Bardzo szybki system ostrzenia przez przemieszczanie jednej pływającej grupy soczewek. Cena to 18 000 zł, dla wersji bez migawki centralnej i 23 500 zł, w wersji z migawką centralną.
Podstawowy standard do Leica S, razem z tą matrycą tworzą "skaner rzeczywistości”. Jeśli nam, używającym sprzętu o mniejszych matrycach, wydaje się, że dysponujemy najwyższą jakości, tkwimy w błędzie. Zobaczcie ziarenka piasku pomiędzy kostką brukową albo piórko na schodach. Każda pracownia konserwacji zabytków powinna mieć taki sprzęt!
APO Macro Summarit-S 120 mm f/2,5
Obiektyw wybitny. Po pierwsze to konstrukcja macro. Po drugie - konstrukcja APO - chromatyczna. Po trzecie to Leica. Po czwarte to szkło do średnioformatowej matrycy. Po piąte to świetny obiektyw macro, ale doskonale spisujący się jako portretowy (odpowiednik ogniskowej 100 mm dla matrycy 35 mm). Obiektyw kosztuje ok. 28 900 zł w wersji bez migawki centralnej i ok. 34 500 zł w wersji CS z migawką centralną.
Konstrukcja optyczna to 9 soczewek w 7 grupach. Soczewki ze szkła o obniżonej i anormalnej dyspersji. Całość konstrukcji ważącej 1135 g (1205 wersja CS), jest uszczelniona. Długość 128 mm, średnica 91 mm, średnica filtra 72 mm.
Z korpusem S, używa się go bardzo wygodnie. AF jest bardzo szybki i nie działa jak w obiektywie makro tylko jak w krótkim tele.
APO Elmar-S 180 mm f / 3,5
Najdłuższy teleobiektyw do systemu Leica S (oczywiście przez adapter S-H możemy stosować znacznie dłuższe szkła systemu Hasselblad). Waga 1150 g (1300 w wersji CS z migawką centralną). 9 soczewek w 7 grupach. Długość 151 mm, średnica 88.Gwint filtra 72 mm. Cena 28 950 zł (34 550 w wersji CS). Zachwycający look. Tu, na zdjęciach architektury tego nie widać, ale jeśli zestawicie w wyobraźni te efekty współwystępowania ostrości i rozmyć w tak ciekawych proporcjach np. z fotografią mody lub portretem. Bardzo interesujący obiektyw. Matryca z 37 Mpix w średnim formacie modelu S Typ 007 oczywiście zrobiła swoje.
A oto, co pisze o tym szkle sam producent:
Zniekształcenia, winietowanie lub aberracja chromatyczna nie będą stanowić problemu dla tego obiektywu, w wyniku jego rozbudowanego projektu składającego się z dziewięciu elementów soczewek w siedmiu grupach.
Sześć z tych dziewięciu soczewek jest wytwarzanych ze szkieł z anomalną częściową dyspersją, a dwie z nich cechują się szczególnie niską charakterystyką dyspersji. Dzięki zastosowaniu tych elementów specjaliści Leiki uzyskali korektę apochromatyczną z bardzo dobrze skorygowanym widmem wtórnym i niemal pomijalną aberracją chromatyczną. Wewnętrzne ogniskowanie zapewnia nie tylko to, że wyjątkowa jakość obrazu obiektywu pozostaje praktycznie stała w całym zakresie ostrości, ale gwarantuje także idealne rozłożenie ciężaru i doskonałą obsługę tego odpornego na warunki pogodowe i zapylenie obiektywu.
Wydajność obrazowania APO Elmar-S 180 mm f / 3,5 oraz ekstremalnie wysoki kontrast od narożnika kadru wyznacza zupełnie nowe standardy, nie tylko w tej klasie kamer. Jednocześnie jego wydajność pozostaje absolutnie stała na wszystkich otworach i odległościach - przymknięcie obiektywu jest konieczne tylko do kontroli ekspozycji i stworzenia większej głębi ostrości. W rezultacie obiektyw ten oferuje niemal niezliczoną ilość możliwości twórczych.”
Summarit-S 3,5 mm f / 2,5 ASPH
Testowaliśmy już standard, makro i tele do systemu S. Pora na szeroki kąt. Summarit-S 35 mm f/2,5 to odpowiednik 28 mm dla pełnej klatki. Zbudowany jest z 11 soczewek w 9 grupach. Pięć z nich to soczewki ze szkła o anormalnej częściowej dyspersji, trzy zaś o szczególnie niskiej dyspersji. Dwie soczewki asferyczne, uszczelnienie i pływająca grupa soczewek ustawiających ostrość, tworzą doskonałe narzędzie.
Najbliższa odległość ostrzenia 55 cm. Średnica 88 mm, długość 122 mm. Waga 930 g (1080 wersja CS). Średnica filtra wynosi 72 mm. Za ten obiektyw trzeba zapłacić 28 950 zł ( 34 550zł za wersję CS z migawką centralną).
To 28 mm (przelicznik dla 35 mm) w średnim formacie wcale mi nie przeszkadza. Ostrość, piękne rozmycie, ciekawa głębia. W pełnej klatce nie lubię ogniskowej 28 mm. Wolę 35, a potem 24 mm. W średnim formacie ta ogniskowa to uniwersalny szeroki kąt.