Muzyka dla fotografów. Poznaj dźwięki migawki różnych aparatów

Współczesne bezlusterkowce są znacznie cichsze niż lustrzanki.
Współczesne bezlusterkowce są znacznie cichsze niż lustrzanki.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski

22.05.2023 09:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przed wami miód na uszy każdego fotografa. Rozsiądźcie się wygodnie i posłuchajcie brzmienia migawek różnych aparatów. Każdy z tych modeli da się rozpoznać po charakterystycznym dźwięku. Sprawdźcie, czy znacie je wszystkie.

O ile najnowsze bezlusterkowce jak Nikon Z9 niekoniecznie wydadzą z siebie dźwięk (chyba że go włączymy w ustawieniach), tak starsze modele, jak też lustrzanki cyfrowe czy aparaty dalmierzowe już tak. Każda, nawet najcichsza, migawka mechaniczna ma swoje unikatowe brzmienie. Można powiedzieć, że nie ma na świecie dwóch modeli aparatów, które wydają taki sam dźwięk.

Na TikToku znanej firmy TTArtisan pojawiło się nagranie, które porównuje brzmienia różnych aparatów wyposażonych w migawkę mechaniczną. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego migawki elektroniczne nie wydają dźwięku, odpowiedź jest prosta – nie ma tam fizycznych elementów, które się otwierają i zamykają, a przez matrycę przechodzi jedynie impuls elektryczny, rejestrujący obraz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Migawki mechaniczne, bez względu na to czy mają przebieg poziomy, czy pionowy lub są wyposażone w listki, wydają z siebie dźwięki. Sam układ opiera się na ocieraniu się o siebie lamelek migawki i mechanizmu ich podnoszenia oraz naciągania. W lustrzankach usłyszymy dodatkowo dźwięk podnoszenia lustra, czyli charakterystyczne klapnięcie. W starych aparatach na film potrafiło ono być bardzo głośne.

W nagraniu TTArtisan usłyszymy aparaty: Fujifilm X-Pro, Nikon D3X, Leica M240, Canon EOS 6D oraz aparat na film marki Huazhong. Każdy z nich brzmi inaczej. Według użytkowników najmilszy dla ucha był dźwięk ostatniego modelu, zaś najmniej przyjemny był Nikon D3X, który kojarzył im się z paparazzi. Leica wydawała odgłos bardzo "gładki".

Wspomniane wcześniej migawki elektroniczne mają zastosowanie w smartfonach, więc robienie zdjęć mobilnych nie jest w żaden sposób satysfakcjonujące dla fotograficznego audiofila. Słychać wówczas tylko niepokojącą ciszę.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także