Najtrudniejsze sesje w karierze DR5000: Część II
W pierwszej części opowiedziałem o epidemii i nagości, a tym razem opowiem o iluzji i bezdechu. Zwłaszcza warto dotrwać do tego drugiego, bo to najtrudniejsza sesja w całej naszej historii. Niewiele brakowało, żebym się utopił!
10.06.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:52
W pracy większość trudności jakie napotykamy to takie punktowe przeszkody nie do uniknięcia. Takie, którym musimy sprostać, ale występują niezależnie od nas. I napotykamy ich mnóstwo.
To takie nasze małe przygody, które co prawda kształtowały nas jako fotografów, ale to nie były wyzwania, a raczej zdarzenia. Musieliśmy coś wymyślić, ale to jak złapać gumę - trzeba coś zrobić, by znowu pojechać. Nikt nie przebija sobie koła celowo. Najciekawsze były nasze działania zamierzone - te, które sami sobie wyznaczaliśmy. Jak "Ludzie Woodstocku".