Niezwykły eksperyment fotograficzny - prawdziwe oblicze Australijczyka ma 160 tysięcy twarzy
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda przeciętny mieszkaniec Warszawy? Czy możemy spotkać go na ulicy, w hipermarkecie, a może w praskim zaułku? Australijczycy poradzili sobie w inny sposób. Stworzono portret standardowego obywatela Sydney z... 160 000 rozmaitych twarzy.
16.11.2010 | aktual.: 16.11.2010 17:16
W Australii przeprowadzono niezwykły eksperyment. Ze zdjęć mieszkańców różnych dzielnic skompilowano twarze przeciętnych ? albo jeśli ktoś woli: najdoskonalszych ? obywateli. Ich portrety można zobaczyć na stronie miasta Sydney - cityofsydney.nsw.gov.au.
The Face of Sydney
W eksperymencie wzięło udział około 160 000 osób w różnym wieku ? od dwutygodniowego niemowlaka do 93-letniego starca. Dzięki kompilacji i obróbce zdjęć wszystkich uczestników udało się uzyskać portrety przeciętnych mężczyzn i kobiet. Po jednej parze dla każdej dzielnicy, w której przeprowadzono sesje zdjęciowe. Mimo że fotografie wygenerowano komputerowo, wyglądają bardzo realistycznie.
Projekt jest tym ciekawszy, że populacja Australii opiera się na prawdziwej mieszance genetycznej. Chociaż mniej więcej połowa mieszkańców kontynentu deklaruje pochodzenie anglosaskie, inni mówią o chińskim, aborygeńskim czy południowoamerykańskim. Reprezentacyjna twarz Sydney ma więc zupełnie wielokulturowe oblicze.
Wydaje się jednak, że nad sensem projektu można byłoby dyskutować. Czy jakakolwiek społeczność może mieć zupełnie jednolite oblicze? I przede wszystkim: czy warto szukać takiej jednolitości?
Z drugiej strony wydaje się, że wymiar inicjatywy jest jak najbardziej pozytywny. Wszyscy mamy ze sobą wiele wspólnego. Sydney składa się więc z dzielnic o rysach typowo europejskich, ale także z tych o obliczach bardziej azjatyckich lub latynoskich. I jest z tego dumne.
Źródło: Petapixel • Futomaki.pl