Nikon D500 bezpośrednim następcą D300S dzięki użytkownikom

Nikon D500 miał nie powstać, ale ciągłe żądania klientów skłoniły jednak firmę do wypuszczenia profesjonalnego korpusu z matrycą APS-C.

Nikon D500 oraz D5 w trakcie premiery w Las Vegas.
Nikon D500 oraz D5 w trakcie premiery w Las Vegas.
Źródło zdjęć: © © Jakub Kaźmierczyk
Marcin Falana

Lustrzanki z matrycą w rozmiarze APS-C mają dużo zalet, począwszy od mniejszych gabarytów korpusów i obiektywów do przelicznika ogniskowej, który pozwala fotografować z obiektywami tele z jeszcze większym zbliżeniem. Tego typu korpusy zawsze dawały profesjonalne osiągi w dużo bardziej dostępnej cenie. Trudno się dziwić, że użytkownicy chcieli taki aparat od Nikona, mimo świetnych osiągów serii D7XXX.

Nikon D500
Nikon D500© © Jakub Kaźmierczyk

W wywiadzie dla portalu dpreview.com przedstawiciele Nikona przyznają, że D500 jest bezpośrednim następcą modelu D300S, który był dostępny na rynku przez aż 7 lat. Co więcej D500 pojawił się dzięki ciągłym żądaniom fanów profesjonalnych lustrzanek z matrycą w rozmiarze APS-C.

„Mieliśmy nadzieję, że seria D7000 przejmie część klientów, którzy używali dotychczas D300S, jednak użytkownicy wciąż chcieli model, który będzie bezpośrednim następcą i właśnie dlatego stworzyliśmy D500.”

Wypuszczenie profesjonalnego korpusu z matrycą APS-C oznacza także nowe obiektywy DX, które pojawią się po analizie zapotrzebowania rynku. Takie szkła mogą być dużo mniejsze niż obiektywy pełnoklatkowe, poza tym Nikon zaleca ich stosowanie z korpusem DX.

Ciekawie przedstawiciele Nikona tłumaczą wybór rozdzielczości 20 Mpix zarówno w D500 i D5. Taka rozdzielczość jest podyktowana wyśrodkowaniem między rozdzielczością i szybkością, którą ceni wielu fotografów np. sportu, dzikiej przyrody itp. W ofercie były już modele 12 i 16 Mpix, jednak użytkownicy chcieli więcej, a 20 Mpix jest jeszcze rozdzielczością, którą można szybko obsłużyć. W przyszłości będzie to oczywiście więcej jednak na dzisiaj taka rozdzielczość zapewnia optymalne osiągi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)