Nikon D5500 – ruchomy i dotykowy ekran po raz pierwszy w lustrzance DX
06.01.2015 09:51, aktual.: 17.08.2016 11:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nikon D5500 to rozwinięciu popularnego modelu amatorskiej lustrzanki. Niestety, poza nowym dotykowym ekranem, drobnymi zmianami w ergonomii i wyższą ceną, za wiele się nie zmieniło w porównaniu do D5300.
Korpus aparatu Nikon D5500 to monolityczna konstrukcja z mocno wyprofilowanym uchwytem, która waży 420 g (bez akumulatora i karty pamięci). Delikatnie zmieniono wygląd niektórych przycisków, ale ogólny układ pozostał bez zmian. Tylna tarcza jest teraz odsłonięta i widać ją całą, a nie tylko małą część. Niestety, nie dodano dodatkowej tarczy z przodu.
Główną nowością w budowie D5500 jest natomiast ruchomy i dotykowy 3,2-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1 037 000 punktów. To pierwsza lustrzanka z matrycą DX, który otrzymała tego typu ekran. Dla miłośników klasycznych rozwiązań jest też wizjer optyczny, który gwarantuje około 95% pokrycia kadru i powiększenie około 0,82x.
Sercem aparatu Nikon D5500 jest matryca DX o rozdzielczości 24,2 megapikseli bez optycznego filtru dolnoprzepustowego, która współpracuje z procesorem obrazu EXPEED 4. Ten duet umożliwia fotografowanie z czułością w zakresie ISO 100-25600, prędkością do 5 kl./s i nagrywanie filmów Full HD z prędkością 50 i 60 kl./s. Wygląda na to, że jest to ten sam lub lekko zmodyfikowany sensor, co w poprzednich modelach z tej serii.
Za ustawianie ostrości odpowiada 39-polowy system autofokusa z 9 polami krzyżowymi w centrum kadru. Producent udoskonalił też AF z detekcją kontrastu, który ma być o 20% szybszy, niż w modelu D5300 podczas fotografowania w trybie podglądu na żywo.
=
Nie zbarakło też modułu Wi-Fi do bezprzewodowego przesyłania zdjęć, a także masy dodatków, takich jak 10 efektów specjalnych, fotografia HDR, korekcja winietowania czy fotografowanie z interwalometrem.
Jak widać na pierwszy rzut oka Nikon D5500 nie wprowadza wielkich zmian w porównaniu do D5300. Cieszymy się z dotykowego ekranu, ale to raczej mało, jak na nową wersję aparatu. Chociaż, patrząc na D610 to i tak dużo. Na koniec zapomniałem jeszcze o jednej zmianie: Nikon D5500 ma kosztować ok. 900 dolarów, czyli o ok. 100 dolarów więcej, niż D5300 w dniu premiery. Polskiej ceny niestety nie znamy.
Wraz z premierą aparatu Nikon D5500 zaprezentowano obiektyw Nikon AF-S DX Nikkor 55-200mm f/4-5.6G ED VR II. Ten amatorski zoom składa się z 13 elementów, w tym jest jedna soczewka wykonana ze szkła ED. Konstrukcja ma mechanizm chowania tubusu, dzięki czemu nowy Nikkor po złożeniu jest o wiele mniejszy. Nie zabrakło też systemu redukcji drgań (VR). Obiektyw ma kosztować ok. 350 dolarów.