Nikon może zastąpić niektóre lustrzanki bezlusterkowcami
Ekspansja bezlusterkowców na rynku cyfrowych aparatów fotograficznych nabiera tempa. W ciągu ostatnich 2 lat zobaczyliśmy wiele nowych produktów, które zyskały swoich zwolenników. Jeden z liderów lustrzanek, firma Nikon, może niebawem skoncentrować się jeszcze bardziej na bezlusterkowcach.
03.07.2019 | aktual.: 26.07.2022 15:44
Na portalu Nikon Rumors pojawił się wpis, w którym zawarto sugestię, że producent może zaprzestać rozwoju swoich popularnych serii lustrzanek, zwłaszcza amatorskich: D3x00 i D5x00. Dotyczy to również profesjonalnej lustrzanki z matrycą APS-C – modelu Nikon D500. Wspomniane linie aparatów mogą zostać zastąpione bezlusterkowcami.
Wydaje mi się, że to raczej ruch w kierunku rozwoju portfolio firmy, niźli kompletnej zmiany strategii. Seria lustrzanek z matrycą APS-C D7x00 nie została wspomniana. Podobnie nie pojawiły się informacje o zakopywaniu takich modeli, jak: Nikon D750, Nikon D850 czy Nikon D5. Wygląda na to, że bardziej zaawansowane aparaty doczekają się swojego następstwa w lustrzankach. Zastanawia mnie tylko, dlaczego Nikona D500 czeka zapomnienie? Myślę, że dopakowanie modelu D7500 i ulepszenie jego konstrukcji może go bardzo zbliżyć do obecnego D500.
Utrzymanie Nikona D5 i zastąpienie go kolejną lustrzanką to raczej normalny krok – to najlepszy aparat Nikona, ceniony przez profesjonalistów. Obok mamy Nikona D750 i D850, które można powiedzieć, że częściowo mają swoich odpowiedników w Nikonie Z6 i Z7.
Co do D3x00 i Dx500 – porzucenie tych serii na rzecz bezusterkowców wydaje się normalne. Konsument, który dopiero będzie wchodził w system, dopiero zacznie inwestować, zostanie postawiony przed barierą cenową, która niejako zmusi go do zakupu bezlusterkowca. Początkującemu użytkownikowi będzie bardziej zależało na nowości technologicznej, niźli zaletach optycznego wizjera. Tak samo, jak kilka lat temu był ”bum” na lustrzanki, tak teraz jest na aparaty pozbawione lustra. Przecież procesor przetwarzania obrazu oraz matryca dają taki sam obrazek, a nawet lepszy ze względu na postęp technologii.
Nikon D750 i D850 to już inna bajka. Pierwszy z nich jest lubiany przez fotografów ślubnych, którzy często pracują w dynamicznych warunkach oświetleniowych i wolą optyczne wizjery. Ma tu znaczenie również żywotność baterii, która w lustrzankach wciąż jest dłuższa niż w bezlusterkowcach. Co do Nikona D850 – nie bardzo widzę sens wydawania kolejnej lustrzanki studyjnej. Tym bardziej, że przy pracy sesyjnej przeważnie można pozwolić sobie na noszenie kilku dodatkowych akumulatorów i zmianę ich co jakiś czas.
Jestem bardzo ciekawy, co przyniesie czas. Być może za kilka lat lustrzanki zostaną tylko dla wyspecjalizowanych specjalistów, którzy po prostu ich potrzebują. Obecnie wielu fotografów przerzuciło się już na bezlusterkowce. Są to artyści z różnych dziedzin – od fotografii rodzinnej do fotoreporterów. Ja przesiadłem się na bezlusterkowca z mniejszą matrycą ponad 2 lata temu i była to jedna z lepszych decyzji w kwestii aparatów cyfrowych. Wiem, że nie wrócę do lustrzanki cyfrowej już nigdy.