Nikon nie będzie dodawał adaptera sieciowego do niektórych aparatów. Serio…?
Jak widać, nie tylko Apple wymaga od swoich użytkowników, by kupowali podstawowy osprzęt osobno. Nikon też poszedł w te ślady. W przypadku niektórych naprawdę drogich aparatów nie znajdziemy w zestawie adaptera. Czy to nieskandaliczne?
01.07.2021 | aktual.: 02.07.2021 07:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak wiadomo, baterie w aparatach trzeba jakoś ładować. Większość współczesnych bezlusterkowców można ładować za pomocą kabla USB podpiętego do korpusu, ale znacznie wygodniej jest wyciągnąć akumulator i podpiąć go do zewnętrznej ładowarki. Wspomniany system jest od lat uskuteczniany przez Sony – producent dodaje w zestawie kabel sieciowy i to tyle.
Nikon poinformował, że ze względu na ograniczony dostęp do półprzewodników, w nadchodzących seriach aparatów Nikon Z7 oraz Nikon Z7 II nie będzie adaptera sieciowego EH-7P umożliwiającego ładowanie akumulatorów bezlusterkowców przez złącze USB-C. Ciekawe jest to, że w zestawie wciąż będzie dostępna ładowarka MH-25A.
Oprócz tego Nikon zwrócił się do swoich klientów z prośbą o wyrozumiałość. Sprawa nie dotyczy chęci dodatkowego zarobku, a braku podzespołów na rynku. Patrząc na to, że ładowanie baterii jest wygodniejsze zewnętrznie, ta sytuacja nie powinna negatywnie wpłynąć na wizerunek producenta.