Nowy iPhone SE (2 gen.) ma ten sam moduł aparatu, co stary iPhone 8
W zeszłym tygodniu swoją premierę miał budżetowy iPhone SE drugiej generacji. Ten smartfon został przez wielu uznany za posiadający najlepszy pojedynczy aparat z dostępnych na rynku, mimo że wiele mu brakuje. Jak się okazuje, moduł aparatu to nic nowego.
iPhone SE (2 gen.) to nie budżetowy smartfon, a iPhone
iPhone SE (2 gen.) ma być najtańszym dostępnym nowym iPhonem na rynku i tak rzeczywiście jest. W obecnej ofercie producenta nie znajdziemy tańszego smartfona. iPhone SE (2 gen.) w najbardziej budżetowym wydaniu kosztuje 2199 złotych w oficjalnej dystrybucji Apple.
Niska (jak na Apple) cena jest spowodowana okrojeniem iPhone’a SE (2 gen.) o różne funkcje i przestarzałe wzornictwo, chociaż w środku znajdziemy procesor A13, który trafił do najnowszych smartfonów giganta z Cupertino. Oczywiście to też zostało okrojone, bo przetwornik nie rozpędzi się do takich osiągów jak w iPhone 11 Pro.
Najlepszy aparat pojedynczy czy ściema?
Miłośnicy Apple zaczęli się cieszyć, że iPhone SE (2 gen.) ma najlepszy pojedynczy aparat wśród współczesnych smartfonów. Wielu z tym polemizuje i nic dziwnego. iPhone SE (2 gen.) nie ma trybu nocnego, a jego funkcje portretowe nie są tak dobre, jak w innych smartfonach producenta. W końcu jednak mówimy o budżetowym smartfonie (tak, wiem, 2200 zł to nie taniocha).
Ekipa serwisu smartfonów iFixit postanowiła rozebrać iPhone SE (2 gen.) na czynniki pierwsze. Okazało się, że ten smartfon nie ma tego samego modułu aparatu, co iPhone XR z 2018 roku, a jeszcze starszy – to moduł niemal identyczny z tym z iPhone 8 (2017 r.)! Jak się domyślacie – cała ta ”portretowa magia”, którą szczycie się Apple to zasługa nowego procesora i niczego więcej. Nie ma tu zaawansowanej optyki ani innego fotograficznego hokus-pokus.
Serwisanci podmienili moduł aparatu w iPhone SE (2 gen.) z tym z iPhone 8. Nie zgadniecie… działał! Na zdjęciach aparatów z poszczególnych smartfonów widać, że wizualnie praktycznie się nie różnią. Moduł z iPhone XR jest znacznie większy i ma inną taśmę mocującą. Podkreślając raz jeszcze – wszystko, co jest lepsze w kwestii filmowania i fotografowania w iPhone SE (2 gen.) względem iPhone 8 to zasługa innego sposobu przetwarzania obrazu.
Czy Apple zrobiło użytkowników w konia?
Właściwie nie. Patrząc na to, że stare iPhony pracują na innych procesorach, to iPhone SE (2 gen.) pozwoli jednak na otrzymanie lepszego obrazu i zastosowanie nowych funkcji nawet jeśli sam aparat to ten sam hardware. To podobnie jak z matrycami w normalnych aparatach cyfrowych – wiele modeli ma ten sam sensor, a jednak obraz jest inny. Wystarczy zastosować kilka zmian w algorytmach przetwarzania sygnału, a efekt końcowy będzie znacznie lepszy.