Ogromna eksplozja w kosmosie. Teleskop Webba pokazał sytuację jak z filmu
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (James Webb Space Telescope, JWST) zarejestrował niedawno ogromną eksplozję, która wydarzyła się 120 milionów lat świetlnych od Ziemi. Wygląda to pięknie i przerażająco jednocześnie.
06.07.2023 15:14
Na jednym z najnowszych zdjęć zarejestrowanych przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zobaczymy w większości galaktykę spiralną NGC 3256, której wielkość porównywalna jest do naszej Drogi Mlecznej. Układ znajduje się w gwiazdozbiorze Żagla.
Galaktyka NGC 3256 (PGC 30785) jest niezwykła i przepiękna. Mimo tego, że wygląda na bardzo spokojną formację spiralną z pomarańczowymi ramionami, ten widok jest efektem zderzenia dwóch bardzo starych galaktyk. Doszło do niego ok. 500 milionów lat temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Omawiana galaktyka ma dwa jądra, oddalone od siebie o ok. 3,2 tys. lat świetlnych, jak również supernową SN2001db. Dodajmy do tego, że w pomarańczowych ramionach NGC 3256 widać mnóstwo nowych gwiazd. Galaktyka jest częścią Supergromady w Centaurze. To właśnie kolizja w NGC 3256 sprawiła, że stała się ona tak aktywnym obszarem gwiazdotwórczym.
Młode gwiazdy w układzie NGC 3256 praktyczne nie mają szans się zderzyć, jednak wspomniane zderzenie dwóch galaktyk miało znaczenie dla starych tworów. Potężna siła grawitacji wpłynęła na układ gwiazd, co możemy zobaczyć na zdjęciu w formie jasnej poświaty. Dzięki jasnemu światłu, które widoczne jest przez podczerwony instrument NIRCam, ten obszar nieba jest idealny do obserwacji przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
Porównując nowe obrazy galaktyki NGC 3256, JWST ukazał ją znacznie lepiej, niż w przeszłości zrobił to Kosmiczny Teleskop Hubble’a (Hubble Space Telescope, HST). HST wykorzystał do tego narzędzie Wide Field Camera 3 oraz Advanced Camera for Surveys. Trzeba przyznać, że estetyka tych obrazów jest wspaniała i satysfakcjonująca, jednak to JWST zebrał dokładniejsze dane na temat galaktyki i młodych formacji wewnątrz niej.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii