Ogromny fragment skały odłamał się ze znanego zbocza. Tuż obok jest "ogniospad"

Park narodowy Yosemite jest jednym z najpiękniejszych zakątków Północnej Ameryki. To tam można spotkać górę El Capitan, która kojarzą na pewno wszyscy miłośnicy ekosystemu Apple – to od niej wzięła się nazwa jednej z dystrybucji. Niedawno odłamał się jej spory fragment, przez co nie wygląda już tak, jak wcześniej.

Zbocze El Capitan się zarwało.
Zbocze El Capitan się zarwało.
Źródło zdjęć: © Twitter
Marcin Watemborski

El Capitan to wzgórze, na którego zboczu znajduje się wodospad Horsetail, znany jako "ogniospad". Co roku pod koniec lutego można zaobserwować tam wspaniały spektakl świateł. Zachodzące słońce łamie się wówczas w spadającej wodzie tak, że wygląda, jakby wodospad płonął.

Odwiedzający park Yosemite nagrali mnóstwo filmów, które od razu obiegły sieć. Tym razem nie chodzi tylko o sam "ogniospad", a o całe zbocze El Capitan. Ludzie mówią, że słyszeli huk, przypominający potężny grom. Ludzie nie mogli uwierzyć w to, co widzą. Od zbocza oderwał się ogromny fragment skały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Widzowie mówili, że wyglądało to, jakby z El Capitan spadał fortepian w zwolnionym tempie. Było to największe takie zjawisko od 2017 roku. Turyści wspominają, że wszystko wyglądało tak, jakby odłamywanie się skały rozpoczęło się z wysokości wodospadu Horsetail.

Rzecznik prasowy Yosemite mówi, że oderwany fragment miał między 765, a 2000 m kw. Był przeogromny. Mimo tego wciąż był mniejszy niż ten zarejestrowany 6 lat temu. Niestety sytuacja skończyła się tragedią. Na miejscu zmarł jeden z miłośników wspinaczki. Jeszcze jedna osoba została ranna.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)