Orki wcale nie są "urocze". Naukowcy ujęli ich polowanie na rekiny
Tak, dobrze przeczytaliście. Orki, które w popkulturze są uważana za przeurocze stworzenia, wcale takie nie są. Można powiedzieć, że film "Uwolnić orkę" to kłamstwo. To tak naprawdę niesamowicie inteligentne zwierzęta i wytworni drapieżnicy. Przed wami pierwszy w historii film pokazujący polowanie orek na rekina.
06.10.2022 10:25
Zanim dojedziemy do historycznego filmiku, potrzebne jest jego tło historyczne. Od dłuższego czasu naukowcy zastanawiali się, dlaczego populacja żarłaczy białych, jednych z największych i najbardziej agresywnych rekinów, zmniejszyła się w okolicy wybrzeża na południu Afryki. Temat był bardzo niejasny, więc trzeba było mu się przyjrzeć bliżej.
Eksperci badający zwierzęta morskie i oceaniczne latali helikopterami oraz dronami nad terytorium rekinów i zaobserwowali coś przedziwnego. Na zdjęciach i filmach widać orki, które stadnie polują na wielkie rekiny. Brzmi to zaskakująco w kontekście tego, czego Hollywood nauczyło nas w filmach "Uwolnić orkę" oraz "Szczęki". Większość ludzi spodziewałaby się raczej odwrotnego scenariusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największy problem jest taki, że ogromne ryby są narażone na wyginięcie i każdy przedstawiciel tego gatunku jest na wagę złota. Żarłacze białe są nazywane również "rekinami ludojadami", choć ludzie nie są ich pożywieniem, a ataki to wynik pomyłki i wzięcia człowieka za fokę. Przeciętnie mają one do 6 m długości i ważą do ok. 2 ton.
O ile w przeszłości naukowcy widzieli orki polujące na mniejsze rekiny, tak nigdy na żarłacze białe. Ta sytuacja daje pogląd na to, jak zaciętymi drapieżnikami są orki, których angielska nazwa to "killer whale", czyli dosłownie "zabójczy waleń". To określenie doskonale oddaje ich naturę, co widzieliśmy całkiem niedawno na ujęciach BCC, pokazujących stadne łowy orek na foki.
Inne nagrania ujawniły taktykę obronną stosowaną przez rekiny. W obliczu zagrożenia zachowują się one podobnie jak foki. Zamiast uciekać, zastygają w bezruchu z nadzieją, że drapieżnik je ominie, lecz orki nie dają się na to nabrać tym bardziej, że polują w grupach. Jeśli jedna z nich spuści ofiarę z oczu, od razu pojawia się kolejna, która dokończy to, co tamta zaczęła.
Po nagraniu ataku orek na rekiny, naukowcy zwrócili uwagę, że ryby uciekły w głąb oceany i przez długi czas nie pojawiły się w okolicy wybrzeża południowej Afryki.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii