Panasonic Lumix DMC‑LX5 w sprzedaży w Polsce

Panasonic wprowadził dzisiaj do sprzedaży w Polsce aparat Lumix DMC-LX5. Profesjonalna cyfrówka otrzymała nowy, całkowicie przeprojektowany obiektyw, przetwornik CCD, układ przetwarzania obrazu, a także kilka innych ciekawych rozwiązań. Nowy model w ofercie Panasonic będzie kosztował 2149 zł brutto (sugerowana cena detaliczna).

Panasonic Lumix DMC-LX5 - pierwsze wrażenia, czyli dlaczego chcę go mieć
Panasonic Lumix DMC-LX5 - pierwsze wrażenia, czyli dlaczego chcę go mieć
Krzysztof Basel

Panasonic Lumix DMC-LX5 to następca modelu LX3, który jest bardzo ceniony głównie za wysoką jakość oferowanych zdjęć w porównaniu z innymi kompaktami. LX5 to interesujące rozwinięcie konstrukcji sprzed dwóch lat.

Sercem aparatu jest matryca CCD 1/1,63 cala z modelu LX3 o rozdzielczości 10,1 megapiksela. Producent chwali się, że sensor oferuje teraz szerszy zakres dynamiczny dzięki zwiększeniu jego czułości ?i nasycenia. Matryca współpracuje z nowym procesorem Venus Engine FHD.

Taki zestaw pozwala na zastosowanie czułości w zakresie do ISO 12800 (przy rozdzielczości ograniczonej do 3 Mpix) oraz możliwość nagrywania filmów HD 720p. Dużym plusem jest też bardzo małe opóźnienie zwolnienia migawki, które ma wynosić tylko 0,007 sekundy.

Bardzo ważnym elementem tego zgrabnego kompaktu jest obiektyw. Panasonic LX5 otrzymał szkło sygnowane marką LEICA - DC VARIO-SUMMICRON o zakresie ogniskowych 5.1-19.2 mm, czyli 24-90mm (odpowiednik w aparacie na klisze 35mm), co daje 3,8-krotny zoom optyczny oraz imponującej światłosile f/2.0-3.3. Jak w każdym Panasoniku, nie zabrakło też systemu stabilizacji obrazu Power O.I.S . Obiektyw składa się z 10 elementów w 9 grupach, w tym 3 soczewki asferyczne z 5 powierzchniami asferycznymi.

To duży krok naprzód w stosunku do modelu LX3, który oferował tylko 2,5-krotny zoom (60 mm). Panasonic podaje, że LX5 rejestruje obszar o około 213% większy w porównaniu z osiągami normalnego aparatu 35 mm i około 136% większy od tego, co może zaoferować obiektyw szerokokątny 28 mm. Postęp powinien być też zauważalny w pracy autofokusa, który ma działać do 40% szybciej od zastosowanego w modelu LX3.  Obiektyw jest zdecydowanie jednym z największych plusów nowego Lumixa.

Z tyłu znajdziemy przeprojektowany 3-calowy wyświetlacz Intelligent LED LCD o rozdzielczości 460 tys. punktów. Nowego Panasonika miałem w rękach tylko przez jeden dzień i była to tylko wersja przedprodukcyjna, ale mimo to wyświetlacz prezentował się bardzo dobrze. Monitor gwarantował duże kąty widzenia, niezłe odwzorowanie barw, a dzięki podświetleniu LED-ami obraz był dobrze widoczny również w słoneczny dzień.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)