Panasonic Lumix GF3 - piękny wygląd kosztem dobrych rozwiązań?
Minęło zaledwie 7 miesięcy od premiery Panasonica GF2, a już pojawił się jego następca. Panasonic Lumix GF3 ma zupełnie nowy, stylowy design, jednak pozbawiono go kilku istotnych elementów - portu akcesoriów, gorącej stopki, mikrofonu stereo (zamiast niego jest mono) czy uwielbianego przez nas pokrętła sterującego z tyłu.
13.06.2011 | aktual.: 01.08.2022 14:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Minęło zaledwie 7 miesięcy od premiery Panasonica GF2, a już pojawił się jego następca. Panasonic Lumix GF3 ma zupełnie nowy, stylowy design, jednak pozbawiono go kilku istotnych elementów - portu akcesoriów, gorącej stopki, mikrofonu stereo (zamiast niego jest mono) czy uwielbianego przez nas pokrętła sterującego z tyłu.
Pierwszy Panasonic GF1 to typowy bezlusterkowiec dla wymagających fotografów, którzy oczekiwali małego aparatu z możliwościami zbliżonymi do lustrzanki. Jego następca, Lumix GF2, był udanym udoskonaleniem pierwowzoru. Teraz Panasonic najwidoczniej postanowił zmienić grupę docelową odbiorców i przystosować Lumixa GF3 do szerszego grona fotografów amatorów, którzy potrzebują bardzo prostych rozwiązań.
I stąd tak poważne zmiany w konstrukcji aparatu z systemu Mikro Cztery Trzecie. Panasonic GF3 otrzymał nowy, bardzo zgrabny i stylowy korpus z wyraźnie zarysowanym gripem z przodu. Może w końcu nie będziemy się przyczepiać w testach do tego elementu. Z aparatu zniknęły niepotrzebne (według konstruktorów) elementy - gniazdo gorąca stopka, port akcesoriów, mikrofon stereo (zamieniono go na malutki mono).
Funkcje chwalonego przez nas pokrętła sterującego z tyłu przejął obrotowy pierścień znajdujący się z tyłu wokół przycisku MENU/SET. Rozumiem chęć uproszczenia obsługi aparatu poprzez ograniczenie liczby przycisków, ale to już lekka przesada - zwykłe cofanie się w rozwoju. Zamiast korzystać z najlepszych rozwiązań znanych z bardziej zaawansowanych aparatów, producent wraca do gorszych, stosowanych w cyfrówkach. Może w praktyce nie będzie tak źle, ale przekonamy się o tym dopiero wtedy, gdy otrzymamy GF3 do testów.
Jedną zmianę trzeba policzyć na plus. Panasonic GF3 jest teraz jeszcze mniejszy - jego wymiary to 107,7 x 67,1 x 32,5 mm, waga - tylko 225 g (bez akumulatora i obiektywu). Waży 40 g mniej niż jego poprzednik i tyle samo, ile zaprezentowany ostatnio Sony C3.
Japoński bezlusterkowiec wykorzystuje 12-megapikselową matrycę Live MOS standardu Mikro Cztery Trzecie (17,3 x 13,0 mm). Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to ten sam sensor co u poprzednika. Jednak z nieznanych przyczyn GF3 oferuje nieco mniejszy zakres czułości ISO: od 160 do 6400 (poprzednik - od ISO 100), co może świadczyć, że w matrycy poczyniono jednak pewne zmiany. W Panasonicu GF3 zastosowano trójrdzeniowy procesor obrazu Venus Engine FHD, który umożliwia odrobinę szybszą pracę w trybie zdjęć seryjnych - do 3,8 kl./s. Nie zabrakło także funkcji nagrywania filmów Full HD 1080p. Tylko co nam po tym, skoro aparat ma tylko monofoniczny mikrofon...
Z tyłu znajduje się 3-calowy dotykowy ekran LCD o przeciętnej rozdzielczości 460 tys. pikseli. Aż prosi się, aby w nowym GF3 zastosowany monitor o lepszej jakości i rozdzielczości, a nie przeciętny LCD z Lumixa GF2.
Panasonic GF3 będzie sprzedawany początkowo z obiektywem "pancake" 14 mm, a później także ze szkłem 14-42 mm. Nie znamy dokładnej daty wprowadzenia do sprzedaży ani ceny aparatu.
Wraz z Panasonikiem GF3 zaprezentowano nowy obiektyw stałoogniskowy do standardu Mikro Cztery Trzecie - Leica DG SUMMILUX 25 mm f/1.4 ASPH. Obiektyw ma 9 elementów ułożonych w 7 grupach. Zastosowano tu dwie soczewki asferyczne oraz jedną wykonaną ze szkła o dużej refrakcji UHR. Przysłona złożona jest z 7 listków, a filtr ma średnicę 46 mm.