Pentagon przyznaje, że ma nagrania UFO. Ale ich nie pokaże…
Najlepsze teorie spiskowe, czas start! Pentagon potwierdził, że ma nagranie interakcji samolotów z Departamentu Obrony z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, ale zachowa je dla siebie. Filmy nie zostaną odtajnione ani udostępnione.
Jakiś czas temu światło dzienne ujrzało selfie pilota samolotu rozpoznawczego U-2, na którym widać chiński balon szpiegowski z początku lutego. Jest to stopklatka z filmu, który Pentagon ma w swoim posiadaniu, ale oczywiście się nim nie pochwali. Co jest na nagraniu, to wiedzą tylko najwyżsi oficjele.
Okazuje się, że to nie jedyne wideo, które Pentagon ma w swoich zbiorach. Są tam też filmy znad Alaski oraz kanadyjskiego Jukonu. Wówczas do neutralizacji zostały wysłane myśliwce F-16, które na wysokości 6 km zestrzeliły obiekty. Publikacja materiałów jest na tę chwilę niemożliwa i nie wiadomo, czy kiedykolwiek ujrzą one światło dzienne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tech Winter Challenge: Relacja z akcji
W związku z tajemnicami Pentagonu nie wiadomo, czym są niezidentyfikowane obiekty, które zestrzeliły samoloty. W sieci pojawiło się mnóstwo spekulacji na ten temat. Niektórzy internauci piszą, że mógł być to duży balon, który komuś wyrwał się spod kontroli. Nie zabrakło też zwolenników ekspertów, którzy mówią o balonach szpiegowskich. Według nich miały one monitorować Kanadę i USA po to, by zdobyć dane na tematy naukowe, ekonomiczne, technologiczne lub wejść w posiadanie tajnych informacji o bezpieczeństwie Stanów Zjednoczonych.
Zarówno Kanadyjczycy jak też Amerykanie przestali poszukiwania szczątków zniszczonych obiektów. Prezydent Joe Biden powiedział publicznie, że prawdopodobnie były to balony badawcze i są niegroźne. Przeciwnicy polityka zwracają uwagę na to, że jeśli USA wysyła myśliwce do zestrzelenia balonów, to organizatorzy szkolnych projektów naukowych muszą bardzo uważać, bo badania meteorologiczne to bardzo powszechny temat.