Pentax KP - zaawansowana lustrzanka z matrycą APS‑C na nowo
Pentax KP to zaawansowana lustrzanka z matrycą APS-C, która obiecuje bardzo dużo. Aparat ma 24-megapikselową matrycę APS-C, ulepszony system 5-osiowej stabilizacji w korpusie, Wi-Fi oraz poważne uszczelnienia. Nie wspominając o wymiennych uchwytach. Miałem okazję po raz pierwszy sprawdzić aparat w praktyce.
Wymienne uchwyty i solidne wykonanie
Pentax to firma, która zawsze dawała swoim klientom więcej, zarówno pod względem odporności ich lustrzanek, jak i ich funkcjonalności. Nie inaczej jest z najnowszym modelem Pentax KP, który z nowinek oferuje np. trzy wymienne uchwyty.
Proste rozwiązanie, które pozwala dostosować aparat do różnych obiektywów i stylów fotografowania. Uchwyty wymieniamy, po prostu odkręcając je kluczem ampulowym. Bardzo fajny patent, który był już wykorzystywany np. w bezlusterkowcach Olympusa, jednak nie przypominam sobie, żeby pojawiło się wcześniej w cyfrowych lustrzankach.
Po niespełna godzinie z Pentaksem KP pierwsze, co ciśnie się na usta, to solidność konstrukcji. Po informacji prasowej, w której była mowa o odchudzonej lustrzance, spodziewałem się lekkiego i delikatnego aparatu, a tak nie jest. Pentax KP to aparat, który przyjemnie ciąży w dłoni, chociaż przy dłuższym fotografowaniu w jednej pozycji daje się to odczuć. Aparat jest zwarty, wszystkie elementy są świetnie spasowane, krótko mówiąc, wszyscy fani dobrego, technicznego wykonania i solidności będą zachwyceni.
Akumulator rzeczywiście nie jest duży i bardziej przypomina te z amatorskich lustrzanek niż zaawansowanych konstrukcji. Testy pokażą, czy to rozwiązanie się sprawdzi. Producent deklaruje, że Pentax KP jest w stanie wykonać prawie 400 zdjęć, jeśli korzystamy z wizjera optycznego, co jest słabym wynikiem, jak na lustrzankę. Obawiam się, jak mocno spadnie czas pracy, jeśli zaczniemy tym aparatem filmować czy fotografować w trybie Live View. Czy akumulator Pentaksa KP będzie wystarczać chociaż na jeden porządny plener? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w teście. Gniazdo jest uszczelnione konkretną uszczelką, którą wyraźnie widać.
Elementy sterujące wyciągnięte na korpus w stylu flagowego K1
Pod względem ergonomii, jak przystało na Pentaksa, mamy mnóstwo elementów wyciągniętych na korpus. Na pierwszy rzut oka może to przerażać, jednak już po chwili okazuje się, że wszystko jest tuż pod palcami. Przednia tarcza wydaje się na początku zbyt duża, ale w praktyce obsługuje się ją bardzo wygodnie.
Wiele zaczerpnięto z flagowego Pentaksa K1, jak chociażby dodatkową tarczę z funkcjami, które obsługujemy kolejną tarczą umieszczoną pod kciukiem. W związku z tym na górnej ściance zabrakło już miejsca na wyświetlacz, który był jeszcze w modelu K-3 II. Krótko mówiąc, jesteśmy skazani na informacje wyświetlane w wizjerze i na ekranie LCD, który jest odchylany. Pod tarczą funkcyjną znalazł się przełącznik LV oraz filmowania. Po lewej stronie wizjera znajdziemy jeszcze tarczę trybów ekspozycji, która jest zabezpieczona przyciskiem.
Dużo elementów znalazło się na tylnej ściance, co pozwala na bezpośrednią obsługę czułości ISO w tym ISO Auto. Z ważniejszych należy wspomnieć o przycisku INFO, który daje dostęp do menu podręcznego, gdzie znajdziemy dużo ważnych funkcji, jak chociażby elektroniczna migawka itp.
Ważne przyciski znalazły się także na lewej ściance. Poza przełącznikiem trybu AF umieszczono tu przycisk RAW oraz przycisk pozwalający na obsługę punktów AF i sposobu ich wyboru. Przycisk RAW to znak rozpoznawczy lustrzanek Pentaksa. Umożliwia on włączenie formatu RAW na jedno zdjęcie. Pentax oferuje także możliwość zapisu RAW-a tuż po wykonaniu JPEG-a. Do momentu wykonania kolejnego zdjęcia możemy zgrać RAW z bufora aparatu. Proste i fajne rozwiązanie. Wiele przycisków możemy zaprogramować, więc łatwo spersonalizować KP i dostosować do własnych potrzeb.
Fotografowanie jak współczesną cyfrą
Kilkadziesiąt minut z aparatem to trochę krótko, żeby przyjrzeć się bliżej możliwościom fotograficznym, szczególnie tak zaawansowanego korpusu jak Pentax KP, jednak wystarczająco dużo, żeby powiedzieć, że fotografuje się nim bardzo przyjemnie. Szybki autofokus to znany z poprzednika system SAFOX 11, który ma 27 punktów AF, z czego 25 jest krzyżowych. Poza tym Pentax KP oferuje duży, klarowny wizjer pentagonalny, dużo elementów wyciągniętych na korpus, łatwo dostępne ISO, punkty AF i format RAW. Właściwie czego chcieć więcej? Chyba tylko trochę czasu, żeby iść z nim w plener. Tego akurat Pentax KP się nie boi i spokojnie można nim fotografować w najgorszych warunkach atmosferycznych.
Pentax KP może pochwalić się 5-osiową stabilizacją obrazu Shake Reduction II IBIS, którą znamy z pełnoklatkowego modelu K-1. Według producenta stabilizacja ma wydajność nawet 5 EV, jednak nie miałem czasu, żeby sprawdzić to w praktyce. KP oferuje także funkcję Pixel Shift, która pozwala na uzyskanie zdjęć o większej szczegółowości, dzięki ruchom matrycy, jednak zdjęcia trzeba wykonywać ze statywu. Prędkość fotografii seryjnych wynosi do 7 kl./s.
Zdjęcia przykładowe i wysokie czułości ISO
Oczywiście ISO nie jest już obecnie tak ważnym parametrem jak kiedyś, ponieważ większość aparatów z większymi matrycami oferuje pod tym względem bardzo przyzwoite osiągi. Niemniej w informacji prasowej producent podkreśla możliwości Pentaksa KP pod tym względem, więc postanowiłem to na szybko sprawdzić.
Porównanie szumów w plenerze
W plenerze nawet z elektroniczną migawką nie udało mi się osiągnąć czasów na tyle krótkich, żeby fotografować z najwyższymi czułościami, wiec wykonałem kilka zdjęć wewnątrz. Mechaniczna migawka oferuje najkrótszy czas 1/6000 s, ale do dyspozycji jest też migawka elektroniczna z czasami do 1/24 000 s. Co ciekawe, w EXIF-ie pojawia się informacja, że najwyższa czułość to ISO 65 535, co sugeruje, że wyższe wartości są po prostu forsowane. Chociaż w programie Bridge informacja o czułości jest zgodna z tą w aparacie. Tak czy inaczej najwyższe czułości, jak można się było spodziewać, nie zachwycają. Tak naprawdę użyteczne czułości kończą się na ISO 12 800-25 600, zależnie od wrażliwości fotografa na szum. Co nadal jest bardzo dobrym rezultatem.
Test szumów na wysokich czułościach
Poza tym na niskich czułościach zdjęcia są bogate w szczegóły, ale tego można się było spodziewać po 24-megapikselowej matrycy w rozmiarze APS-C. Pliki też swoje ważą: JPEG-i mają między 11 a 15 MB.
Udane połączenie analoga z cyfrą
Pierwsze wrażenie, jakie zrobił na mnie Pentax KP, jest bardzo dobre. Zawsze ceniłem lustrzanki tego producenta za solidne wykonanie i ciekawe funkcje, jednak Pentax KP oferuje coś więcej - po prostu fajnie się nim fotografuje.
Dzięki odkręcanym gripom aparat może bardziej przypominać lustrzanki analogowe, szczególnie z fajnym szkłem, które także przypominają manualne konstrukcje. Poza tym to współczesna cyfra, która oferuje szybki autofokus i dobrą ergonomię. Jest to jednak aparat dedykowany raczej do fotografowania przez wizjer niż z użyciem ekranu LCD. Przy cenie około 5700 zł za sam korpus wymagania są duże, z drugiej strony, patrząc na konkurencję, to tyle obecnie trzeba zapłacić za zaawansowany aparat z matrycą APS-C.