Tak widzi nas cały świat, czyli Polska w Google Street View
W dobie społecznego dystansowania i izolacji, trudno oczekiwać od fotografów ulicznych, że będą dostarczali nam kolejnych zdjęć. W końcu zalecenia rządu są inne. Monika Stpiczyńska znalazła na to sposób.
03.04.2020 | aktual.: 03.04.2020 14:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Google Street View to genialne narzędzie, które umożliwia nam zobaczenie, jak wyglądają miejsca niemal w każdym zakątku świata. Niedawno z okazji 15-lecia istnienia Map Google, firma zaprezentowała 15 najlepszych i najbardziej zadziwiających krajobrazów w aplikacji. Ale oprócz tego, kamery i aparaty Google ujmują wiele zwykłych widoków i trzeba wprawnego oka, by dostrzec nutkę niezwykłości w tych scenach.
Monika Stpiczyńska wykorzystuje Google Street View, jako swoje fotograficzne okno na świat – bez wychodzenia z domu może strzelać ciekawe kadry sytuacji, które wykryła. Można powiedzieć, że to taka fotografia uliczna sprzed komputera, gdzie decydujący moment został już uchwycony, więc nie ucieknie artyście. To dość ciekawe podejście do narzędzia, jakim jest Street View.
Artystka zwraca uwagę na to, że w trakcie izolacji wszyscy możemy sięgnąć do internetu po narzędzie, jakim jest Street View. Ostatnie prace Moniki Stpiczyńskiej koncentrują się na pokazaniu ciekawych zakątków Polski oraz sytuacji, które zostały uwiecznione przez kamery Google. Przyznaję, że niektóre obrazy mnie naprawdę zachwyciły i jeśli by były wykonane w tradycyjny sposób – ”wychodzone” – uznałbym je za świetne zdjęcia.
Taki sposób ”podróżowania” i ”fotografowania” jest dość popularny na świecie. Widziałem już kilka takich projektów i w każdym z nich można było odczuć indywidualny styl fotografa. Najważniejsze tutaj jest zachowanie spójności materiału i obranie konkretnej estetyki. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, by nadać zrzutom ekranu innej kolorystyki niż tak na Google Street View, czy ciekawie przyciąć zdjęcia. Bez względu na wszystko, to ciekawe ćwiczenie dla każdego fotografa, który zaległ w kapciach przed komputerem.
Więcej kadrów znajdziecie na Instagramie.