Poleciał na drugi koniec świata fotografować Drogę Mleczną. Było warto!
Gdy piszemy o doskonałych zdjęciach nocnego nieba, jest duże prawdopodobieństwo, że bohaterem tekstu będzie Andy McCarthy. Ten fotograf jest po prostu genialny, co udowodnił po raz kolejny. Jego zdjęcie Drogi Mlecznej zapiera dech w piersi.
11.08.2023 14:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrew McCarthy na co dzień mieszka w stanie Arizona w USA. Mimo tego, że warunki do fotografowania nocnego nieba są w tamtej okolicy całkiem niezłe, to niestety nie da się zrobić wszystkiego, np. zobrazować dobrze Drogi Mlecznej. Tu potrzebne jest absolutnie czarne niebo, bo najdrobniejsze zanieczyszczenie świetlne zaburzy końcowy efekt.
Właśnie z powyższego powodu Andy postanowił wybrać się na oddalone o ponad 16 tys. km Malediwy, gdzie mógł się cieszyć nie tylko zjawiskowymi widokami i czystą wodą, ale również doskonałymi warunkami fotograficznymi. Ten malowniczy archipelag na Oceanie Indyjskim to prawdziwy raj dla artystów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będąc na Malediwach, Andy w końcu zrealizował swoje marzenie i zrobił zdjęcia Drogi Mlecznej tak, jak chciał. To nie tylko zasługa idealnego nieba, ale również położenia wysp niedaleko równika. W ten sposób fotograf mógł uzyskać obraz zgodny z jego wyobrażeniami. Bardzo istotna dla niego była południowa część Drogi Mlecznej, która z okolic jego domu jest niewidoczna.
Zdjęcie, które widzicie, jest w rzeczywistości panoramą, złożoną z tysięcy kadrów. McCarthy zawsze celuje w realizowanie fotografii o bogatej szczegółowości. Po to, by to zrobić, spędził dwa tygodnie na Malediwach i fotografował każdej nocy. Do tego celu specjalnie wykorzystał długoogniskowy obiektyw. Inną zaletą tego narzędzia była możliwość uniknięcia zniekształceń, charakterystycznych dla obiektywów szerokokątnych.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii