Potwory ze Stranger Things? Niestety nie. Te żyją wśród nas

Za każdym razem, gdy widzimy znaczne zbliżenia owadów na zdjęciach makro, cieszymy się, że są tak małe. Fotografie, które zrobił Joshua Coogler do złudzenia przypominają potwory, które możemy zobaczyć w popularnym serialu "Stranger Things",

Bez względu na to, czy widzieliście już najnowszy sezon "Stranger Things" czy nie, te zdjęcia od razu przypomną wam, że takie potwory żyją w naszym świecie. Na szczęście są malutkie i w większości nie zagrażają ludzkości, jak w 4 sezonie popularnego serialu (nie tylko) dla młodzieży.

Joshua Coogler wziął na warsztat obiektyw Laowa 25 mm f/2.8 2.5-5X Ultra Macro. Przez to, że to szkło wygląda zgoła inaczej niż dziwny obiektyw Probe, autor musiał znacznie zbliżyć się do owadów mimo tego, że używa aparatu z matrycą APS-C, modelu Nikon D7500 o współczynniku przycięcia x1,5, dając w ten sposób ekwiwalent ogniskowej dla pełnej klatki rzędu 37,5 mm.

Każde ze zdjęć wygląda naprawdę przerażająco. Wiemy już przynajmniej, że twórcy wielu horrorów wzorują się na pięknie przyrody. Te kadry są niesamowite i bardzo wyraźne. Po to, by uzyskać taki efekt, Joshua korzysta z techniki focus stackingu, robiąc od 30 do 300 zdjęć jednego obiektu, a później składając je w oprogramowaniu do edycji zdjęć jak Adobe Photoshop.

Gdy portret mrówki jest już ostry, Coogler bierze się za pozostałą obróbkę, która w większości polega na podbiciu jaskrawości i nasycenia kolorów oraz wyostrzeniu dla zwiększenia efektu wypukłości. To natomiast zrobiło niesamowite wrażenie na użytkownikach forum Reddit. 65 tysięcy z nich zaznaczyło, że ten post im się podoba.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii