Pożary znów dają o sobie znać. Kamera nagrała, jak ogień zabiera tysiące drzew
Pożary w Kalifornii (USA) znowu przypomniały o niebezpieczeństwie, jakie za sobą niosą. Kamera monitorująca pokazała, jak przerażającym żywiołem jest ogień i jak niewiele czasu potrzebuje, by spustoszyć bardzo duży obszar.
29.07.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:24
Nagranie pochodzi z kamery monitorującej las, umiejscowionej w Indian Ridge w Kalifornii. Na północy stanu ponownie zaczęły szaleć pożary, z którymi na próżno walczyć, o czym mieszkańcy przekonali się zaledwie kilka lat temu. Wówczas łuna znad ognia sprawiła, że m.in. San Francisco wyglądało jak miasto wyjęte żywcem z Łowcy Androidów.
Strażacy informują, że pożary szalejące na północy oraz północnym-zachodzie Kalifornii stają się coraz bardziej niebezpieczne. Pierwsze 4 zdjęcia z filmu zostały zarejestrowane w czasie zaledwie 5 minut. Pokazuje to, jak szybko ogień się rozprzestrzenia, co stanowi zagrożenie nie tylko dla samych lasów, ale zwierząt, a także ludzi mieszkających niedaleko.
Video Shows Fly Fire Flames Engulfing It But Camera Survived
2 godziny później, około 16:10, było już po wszystkim. Cała przestrzeń, którą obejmowała swoim polem widzenia kamera, została spalona.
Amerykanie zbudowali system ponad 700 kamer w ramach sieci Alert Wildlfie, która ma pomóc w kontrolowaniu rozprzestrzeniania się pożarów. Dzięki podglądowi na żywo, strażacy oraz strażnicy leśni są w stanie interweniować i mogą zarządzić ewakuację pobliskich osad ludzi.
Pożary w Kalifornii zaczęły się tym roku już 14 lipca. Jeszcze nie weszły w swoją najwyższą fazę, a sami strażacy nie wiedzą, czego dokładnie mogą się spodziewać.