Praga i zimowy wieczór - najlepszy film z Canona 1D Mark IV
Widzieliśmy już kilka produkcji wykonanych Canonem 1D Mark IV. Ten film bije na głowę je wszystkie. To subtelne, przemyślane i wzruszające dzieło nakręcone przez reżysera Philipa Blooma. Jego filmy już gościły na naszym blogu, ale ten jest zdecydowanie najlepszy. Przygotujcie się na dawkę wyśmienitej jakości nagrania mroźnego wieczoru w Pradze. Oglądajcie koniecznie w HD na całym ekranie.
24.12.2009 | aktual.: 02.08.2022 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Widzieliśmy już kilka produkcji wykonanych Canonem 1D Mark IV. Ten film bije na głowę je wszystkie. To subtelne, przemyślane i wzruszające dzieło nakręcone przez reżysera Philipa Blooma. Jego filmy już gościły na naszym blogu, ale ten jest zdecydowanie najlepszy. Przygotujcie się na dawkę wyśmienitej jakości nagrania mroźnego wieczoru w Pradze. Oglądajcie koniecznie w HD na całym ekranie.
Prague: Canon 1DMKIV from Philip Bloom on Vimeo.
Film został przygotowany przez cenionego reżysera filmowego Philipa Blooma, który testował w Pradze przedprodukcyjny egzemplarz Canona 1D Mark IV wraz z producentem studia Lucasfilm Rickiem McCallum. Aparat przeszedł trudny test. Wszystkie zdjęcia były kręcony w nocy, przy ostrym mrozie i padającym od czasu do czasu śniegu. Bloom pracował tylko na wysokich czułościach ISO. Jak podaje na swoim blogu, aparat świetnie radzi sobie z ISO 3200, nieco gorzej z ISO 6400, gdzie zaczynają być mocno widoczne szumy.
Dawno nie widziałem tak subtelnego, pięknego filmu testującego możliwości lustrzanki. Pamiętajmy, to tylko prosta próbka możliwości. Film powstał w 1 wieczór, a potem był jeszcze obrobiony w programie Final Cut Pro 7. Reżyser miał jednak ze sobą całą masę sprzętu. Oprócz wspomnianego Canona 1D Mark IV zabrał do Pragi także walizę obiektywów: 16-35mm f2.8 L, 24m F1.4 L, 24mm f3.5 TS L, 35mm F1.4 L, 50mm F1.2 L, 85 F1.2 L, 70-200mm F2.8L i trochę przeróżnych statywów.
Więcej informacji o wyprawie do Pragi znajdziecie na blogu Philipa Blooma.