Przedziwne zwierzę złapane na kamerze. Nikt nie wie, czym jest
Eksperci zajmujący się dziką przyrodą w stanie Teksas (USA) głowią się nad tym, co właśnie zobaczyli. Fotopułapka ujęła zwierzę, którego nikt nie jest w stanie zidentyfikować. Możliwe, że mają do czynienia z nowym gatunkiem.
W parku stanowym Bentsen-Rio Grande Valley jeden z turystów ujął za pośrednictwem fotopułapki przedziwne zwierzę. Publikacja w mediach społecznościowych wywołała lawinę komentarzy. Nikt nie wie, czym jest to stworzenie. Sugestie są przeróżne. Niektórzy uważają, że to borsuk, kapibara, wielki szczur, a niektórzy żartobliwie mówią, że to połączenie świni i niedźwiedzia.
Specjaliści zajmujący się dzikimi zwierzętami również nie wiedzą, z czym mają do czynienia. Faktycznie zwierzę swoją posturą przypomina borsuka, ale nie do końca. Oczywiście podejrzenia dotyczące stworzeń z kosmosu zostały odrzucone na wstępie, a pojawiły się takowe. Naukowcy zwracają uwagę, że może być to zwierzę, które uciekło z pobliskiego ogrodu zoologicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna z teorii na temat niezidentyfikowanej istoty mówi o borsuczniku amerykańskim, który wizualnie różni się znacznie od borsuka europejskiego i nie jest z nim spokrewniony. Zwierzę to występuje w Północnej Ameryce, na terenie stanu Teksas również. Jeśli byłby to borsucznik, może być to samica, która jest w ciąży, co by tłumaczyło dziwną posturę.
Inne prawdopodobne domysły dotyczą sporej wielkości wydry lub psa. Niektórzy dopatrywali się w zwierzęciu szopa pracza lub kojota. Nie powinno was dziwić, że miłośnicy teorii spiskowych również zasugerowali chupacabrę. Oczywiście ta propozycja również została odrzucona.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii