Zdjęcia majestatycznych słoni afrykańskich. Łapią za serce jak nic innego
Chris Fallows słynie z zamiłowania do zwierząt i dzikiej przyrody. Jego czarno-białe zdjęcia są przepełnione wszelkimi emocjami, które biją z jego bohaterów. Wśród nich, Chris umiłował sobie w szczególności słonie. Oto, jak sportretował te uczuciowe stworzenia.
Chris Fallows dorastał w RPA i wielokrotnie był na safari, oglądając słonie. Od jego pierwszej wycieczki, gdy miał zaledwie 2 lata, rozpoczęła się ogromna miłość do gigantycznych zwierząt. Za sprawą ojca, Chris zainteresował się fotografią jako nastolatek, a obecnie zajmuje się nią w pełni zawodowo.
Przez wiele lat głównym tematem prac Fallowsa były żarłacza białe, lecz wciąż ciągnęło go do lądu. Fotograf wspomina, że wraz z żoną Monique, spędzają około 3 miesięcy rocznie w Afryce i innych miejscach. Podczas pobytu na czarnym lądzie, Chris zawsze robi setki zdjęć słoniom w różnych sytuacjach.
- Na przestrzeni lat szczerze pokochałem i doceniłem słonie, jak również dowiedziałem się, że to inteligentne i emocjonalne zwierzęta. Ciągnie mnie do ogromnych, matriarchalnych stad, dzięki którym można ukazać złożoność społeczeństwa słoni – opowiada fotograf.
Na zdjęciach Chrisa znalazły się również samce z ogromnymi ciosami, które są narażone na niebezpieczeństwo ze strony kłusowników. Artysta poświęca uwagę tym zwierzętom w większej mierze od 2015 roku. Mimo tego, że w ciągu roku nie ma wielu okazji do fotografowania słoni, przez ostatnie 6 lat zebrał około 20-30 tysięcy zdjęć tych pogodnych olbrzymów.
Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.