Robisz zdjęcia na filmach Kodaka? Lepiej zacznij oszczędzać

Robisz zdjęcia na filmach Kodaka? Lepiej zacznij oszczędzać

Kodak podniesie ceny materiałów nawet o 40 proc.
Kodak podniesie ceny materiałów nawet o 40 proc.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Pixabay
Marcin Watemborski
12.01.2023 12:31

Kodak jest jedną z niewielu firm produkujących obecnie kolorowe filmy światłoczułe w różnych formatach. Producent niejednokrotnie wykorzystywał tę sytuację, by windować ceny. Niestety nie mamy dobrych wieści w tej kwestii.

Na początku 2022 r. Kodak podniósł ceny swoich produktów o ponad 20 proc. Już wtedy wielu fotografów było poirytowanych i odeszło od robienia kolorowych zdjęć na ich filmach. Z czasem Kodak wypuścił materiał Kodak Gold w wersji średnioformatowej, który został okrzyknięty "portrą dla ubogich". Ci, którzy pozostali wierni temu producentowi, zaczęli korzystać z amatorskiego filmu, by trochę oszczędzić.

Niestety rok 2023 nie zapowiada się różowo. Od tego miesiąca Kodak podniesie ceny materiałów światłoczułych na całym świecie nawet o 40 proc. Średnio wszystkie filmy podrożeją o ok. 17 proc., jak zauważa Kosmo Foto. Wygląda na to, że za amatorskie negatywy kolorowe przyjdzie nam zapłacić tyle, co jeszcze 2 lata temu płaciliśmy za profesjonalne filmy Kodak Portra. Być może to dobry czas, by pomyśleć o przerzuceniu się na fotografię cyfrową?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Początkowo doniesienia mówiły o podwyżce cen od marca 2023 r., jednak najnowsze informacje głoszą, że zmiany wejdą w życie już 16 stycznia 2023 r. Raporty dotyczą w większości rynku japońskiego, co może opóźnić wprowadzenie wyższych kosztów filmów w Europie oraz USA, lecz na pewno nie potrwa to długo. Jeśli zamierzacie uzupełnić zapasy materiałów światłoczułych Kodaka, to teraz jest na to czas. Później będzie znacznie drożej.

W zeszłym roku Nagraj Bokinkere z Kodaka powiedział, że zapotrzebowanie na filmy fotograficzne oraz taśmy filmowe jest tak duże, że firma nie wyrabia z produkcją. Kodak musiał zmienić swój model produkcyjny, co doprowadziło, że z 5-dniowego dnia pracy na trzy zmiany, linie działają 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Plusem tego jest to, że dodatkowe 300 osób znalazło zatrudnienie w fabrykach Kodaka.

Patrząc na rynek filmów światłoczułych i brak alternatyw wysokiej jakości, oprócz filmów Fujifilm, Kodak może narzucać swoje zasady. Jest to przykład typowego wolnorynkowego podejścia – jest popyt, jest i podaż. Z drugiej strony, trudno jest konkurować z uwielbianymi przez portrecistów kolorami Kodaka Portra i innych materiałów. Wygląda na to, że fotografia tradycyjna stanie się teraz bardzo drogim hobby, na które będą mogli pozwolić sobie artyści z naprawdę zasobnymi portfelami.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)