Robo-pies monitoruje stadion. Przyszłość jest tu i teraz

Robo-pies monitoruje stadion. Przyszłość jest tu i teraz

Benzie na swoich włościach. jego zadaniem jest monitorowanie blisko 45 tys. m kw. terenu.
Benzie na swoich włościach. jego zadaniem jest monitorowanie blisko 45 tys. m kw. terenu.
Źródło zdjęć: © X
Marcin Watemborski
06.09.2023 15:11, aktualizacja: 06.09.2023 17:25

Na pewno nie raz widzieliście filmy science-ficiton, w których to maszyny zajmowały się monitoringiem i ochroną jakichś placówek. Wygląda na to, że te czasy właśnie nadeszły. Stadion jednej z amerykańskich drużyn futbolowych otrzymał swojego robo-psa. Zaprojektowały i zbudowały go firmy Boston Dynamics oraz Asylon Robotics.

Jako że stadion drużyny Atlanta Falcons nazywa się "Mercedes-Benz Stadium", nowy nabytek otrzymał imię "Benzie". Jest to robo-pies, którego możemy znać z różnych prezentacji firmy Boston Dynamics. Charakterystyczny wygląd jest nie do podrobienia.

Benzie jest nie tylko wyposażony w kamerę, ale również ma kilka bardzo istotnych funkcji. Potrafi skanować tablice rejestracyjne oraz wykrywać narkotyki i materiały wybuchowe. Oprogramowanie robota nie pozwala mu na nawiązanie interakcji z człowiekiem. W przeciwieństwie do prawdziwych psów jest też dość wolny, bo jego maksymalna prędkość wynosi niewiele ponad 5,5 km/h.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy nabytek drużyny futbolowej ma za zadanie autonomiczne monitorowanie powierzchni całego stadionu, która wynosi blisko 45 tys. m kw. W ciągu 30-miniutowych obchodów robot transmituje obraz z kamery na żywo w rozdzielczości Full HD. Oprócz tego jest też wyposażony w noktowizor.

Dzięki automatyzacji monitoringu, ludzcy ochroniarze mogą zaoszczędzić czas, a przede wszystkim nie narażać się na sytuacje niebezpieczne dla zdrowia i życia. Zdecydowanie lepiej, by robot natknął się na bombę i poinformował o tym odpowiednie służby, a niżeli człowiek. Robo-pies jest jedynie dodatkiem do konwencjonalnych ochroniarzy, którzy są potrzebni na miejscu, więc nikt nie straci przez niego pracy. To po prostu nowe narzędzie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)