Rok po tragedii w Bejrucie. Tak teraz wygląda okolica eksplozji

Na początku sierpnia 2020 roku doszło do ogromnej eksplozji w bejruckim porcie. Był on spowodowany zapłonem saletry amonowej. Wskutek tego zostało zniszczone wiele pobliskich budynków. W niektórych dalszych wypadły szyby z okien.

Rok po tragedii w Bejrucie. Tak teraz wygląda okolica eksplozji
Źródło zdjęć: © © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)
Marcin Watemborski

08.08.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wybuch w Bejrucie był niezwykle niebezpiecznym wydarzeniem. 4 sierpnia 2020 roku eksplodowało 2750 ton saletry amonowej zgromadzonej w jednym z magazynów. Zabitych zostało 200 osób, a ponad 1000 trafiło do szpitali z poważnymi ranami. Około 300 000 osób straciło dom nad głową, a straty wyceniono na miliardy dolarów.

Według publicznych informacji, magazyn, w którym składowana była saletra nie miał odpowiednich zabezpieczeń, a ostatnia kontrola odbyła się pół roku przed wybuchem. Do dziś nie wyjaśniono bezpośredniej przyczyny eksplozji.

Obraz
© © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)

W państwach graniczących z Libanem można było odczuć wybuch, a nawet go usłyszeć czy zobaczyć. Po eksplozji, nad portem powstała chmura Wilsona, czyli ogromny obłok pary wodnej, spowodowanej sprężeniem i rozprężeniem gazu. Takie widoki są przeważnie widoczne po detonacji bomb atomowych oraz termojądrowych. To nie była zwykła eksplozja.

Przez stolicę Bejrutu przeszła fala uderzeniowa o promieniu 10 kilometrów. Eksplozja równa detonacji około 1500 ton trotylu utworzyła krater o średnicy ponad 120 metrów. Wstrząs sejsmiczny wywołany przez nią doszedł do 3,3 stopnia w skali Richtera.

Obraz
© © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)

Mimo tego, że od tragedii minął już rok, mieszkańcy mają problemy z odbudowaniem tego, co stracili. Brakuje nie tylko materiałów, ale i pieniędzy. Kilka budynków użytku publicznego zostało odtworzonych, lecz znacznie gorzej wygląda sytuacja z mieszkaniami czy drogami dojazdowymi.

Libański fotograf Roman Robroek udokumentował obecny stan stolicy Libanu. Nie wszystkie zniszczenia, które widzicie na zdjęciach są spowodowane wybuchem. Ma to na celu podkreślenie znaczenia dziedzictwa kulturowego, które mogło być bezpowrotnie utracone.

Obraz
© © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Obraz
© © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)
Obraz
© © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)
Obraz
© © Roman Robroek / [Instagram](https://www.instagram.com/romanrobroek/)
Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Komentarze (2)