Samsung chce wyszkolić smartfony tak, by rozumiały potrzeby fotograficzne użytkowników

Samsung Galaxy S21 Ultra ma bardzo interesujący moduł aparatu. Jednak mimo to, opinie na temat tworzonych przez niego zdjęć niekoniecznie są pochlebne. Wszystko to za sprawą fotografii obliczeniowej i sztucznej inteligencji, które chcą dać obraz dobry dla każdego. To początek długiej drogi, która właśnie się rozpoczęła.

Samsung chce wyszkolić smartfony tak, by rozumiały potrzeby fotograficzne użytkowników
Marcin Watemborski

01.02.2021 | aktual.: 01.02.2021 14:18

W wywiadzie z Engadget, wiceprezes Samsunga i dyrektor działu oprogramowania fotograficznego Joshua Sungdae Cho opowiedział o planach firmy. W rozmowie zwrócił uwagę na to, że zdjęcia z Samsunga Galaxy S21 Ultra mogą nie przemawiać do wielu użytkowników nastawionych na profesjonalne rezultaty, natomiast trafią do masowego odbiorcy.

Fotografie rejestrowane przez Samsunga Galaxy S21 ultra są aż zbyt ostre, kolory za bardzo podkręcone, a tryb HDR wręcz efekciarski. Tak, dla ludzi, którzy znają się na fotografii. Dla masowego użytkownika będzie to to, czego potrzebuje. Takie renderowanie obrazu zostało wybrane przez Samsunga na bazie wielu badań realnych odbiorców, którzy zwracali uwagę na to, co jest dla nich ważne na zdjęciach.

Obraz

Joshua Cho zdaje sobie sprawę, że nie można wszystkim dogodzić, ale im większej publice zdjęcia przypadną do gustu, tym więcej osób kupi konkretne smartfony. Krótka piłka – chodzi o zysk. Jednocześnie jest to początek nowej, bardzo rozbudowanej drogi Samsunga do stworzenia indywidualnego rozumienia potrzeb użytkownika.

Na podstawie maszynowego uczenia i sieci neuronowych, smartfony przyszłości będą mogły analizować zdjęcia zgromadzane przez konkretnego użytkownika oraz te, które zostały usunięte. Algorytmy będą zwracały uwagę na ważne dla posiadacza aspekty, jak ostrość, rozmycie tła czy kolorystyka. W ten sposób będą mogły implementować do aplikacji fotograficznej ustawienia, których zadaniem będzie zaspokojenie wizualnych potrzeb każdego z nas.

Cho wspimina w rozmowie, że patrząc na 10 zdjęć tego samego obiektu, wykonanych przez 10 różnych użytkowników, chciałby, by każde było inne. Jego marzeniem jest doprowadzenie aplikacji fotograficznych i algorytmów sztucznej inteligencji do takiego etapu rozwoju, że będą one wiedziały, jaką estetykę preferuje użytkownik.

Na tę chwilę nie jest to możliwe ze względu na ograniczenia sprzętowe, ale proces już się zaczął. To tylko kwestia czasu, gdy zobaczymy jeden egzemplarz smartfona robiący inne zdjęcia niż kolejna sztuka tego samego modelu. Maszynowe uczenie może zmienić je w kompletnie inne urządzenia, skrojone pod konkretnego użytkownika.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)