Sentymentalne zdjęcia życia codziennego na wojnie. Ukraiński fotograf sięgnął po wielki format

Sentymentalne zdjęcia życia codziennego na wojnie. Ukraiński fotograf sięgnął po wielki format

Walerij Weduta dokumentuje codzienność swoich bliskich w obliczu wojny.
Walerij Weduta dokumentuje codzienność swoich bliskich w obliczu wojny.
Źródło zdjęć: © Instagram | Walerij Weduta
Marcin Watemborski
16.11.2022 11:00, aktualizacja: 16.11.2022 12:14

Walerij Weduta jest ukraińskim fotografem, który został wraz ze swoją rodziną na terenie kraju. Mimo rosyjskiej agresji artysta nie przestał tworzyć. Postanowił dokumentować codzienność swoich bliskich aparatem wielkoformatowym i robić odbitki w technice gumy dwuchromianowej z dodatkiem ukraińskiej ziemi.

39-letni Walerij Weduta wiedział, że jego zdjęcia będą miały duże znaczenie – nie tylko współcześnie, ale historycznie. Mimo bombardowania Kijowa i wyprowadzenia na ulice maszyn bojowych postanowił dokumentować codzienność swoich najbliższych. Wszystko zaczęło się w maju 2022 roku, gdy wojna w Ukrainie trwała już od 3 miesięcy.

Interesujące jest podejście fotografa do tematu i granie formą. Do robienia zdjęć korzysta z aparatu wielkoformatowego Wista 45 (format 4x5"), lecz samo utrwalanie rzeczywistości go nie satysfakcjonuje. Idzie o krok dalej i korzysta z techniki gumy dwuchromianowej, by stworzyć tonowane na brązowo odbitki. Takie obrazy zamieszcza w rodzinnej kronice.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sama technika robienia odbitek jest tutaj bardzo interesująca. Brązowy zafarb pochodzi ze startej na drobny pył ukraińskiej ziemi. W ten sposób artysta podkreśla swoje oddanie dla kraju. Walerij urodził się w regionie, gdzie jest mnóstwo czarnej, żyznej ziemi, więc jej wykorzystanie jest tym bardziej symboliczne.

Pozostałe składniki mieszanki chemicznej to dichromian amonu oraz guma arabska. Czasem w tej technice wykorzystuje się dwuchromian potasu zamiast dichromianu amonu. Tak przygotowaną emulsję światłoczułą nanosi się na papier, naświetla i zmywa, by osiągnąć zjawiskowy efekt. Wielu artystów eksperymentuje z techniką gumy dwuchromianowej i wypracowuje własną estetykę, inni wolą sięgnąć po głęboki błękit pruski, stosując technikę cyjanotypii.

Gdy wojna już ustanie, Walerij chce kupić wymarzony aparat wielkoformatowy Gibellini 8x10". Ten jednak jest naprawdę drogi, bo kosztuje blisko 20 tys. euro. O renomie tej marki może świadczyć to, że jakiś czas temu podjęła z nią współpracę firma Pagani, która dodaje luksusowe aparaty do swoich futurystycznych samochodów.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie