Skok na głębię - ostrości [poradnik]

Jak sfotografować detal, nie używając dużego zbliżenia? Czym podkreślić przenikliwe spojrzenie portretowanego bohatera?  Jak usunąć tło bez żmudnego „paćkania” w Photoshopie? I wreszcie – jak ładnie sfotografować rudego kota? Na wszystkie te pytania odpowiedź jest jedna: użyj małej głębi ostrości.

fot. TW
fot. TW
Tomasz Woźny

10.02.2011 | aktual.: 04.08.2016 13:49

Z głębią ostrości jest jak z antykoncepcją – zdarza się nam o niej zapomnieć, a post factum pozostaje płacz i zgrzytanie zębów. Uczucie to zna każdy, kto przeglądając zdjęcia swojej dziewczyny z wakacji, widzi sosnę wyrastającą z jej głowy. Warto czasem zadać sobie pytanie: czy wciąż pamiętam, jak sterować głębią ostrości? I do czego ona w ogóle służy?

**Szczypta teorii **

Aby tradycji stało się zadość, zacznijmy od samego początku: co to jest głębia ostrości i jak nią sterować? Jeśli ktoś wie, to niech przeskoczy do kolejnego śródtytułu, a jeśli nie wie, to się zaraz dowie :)

Głębia ostrości to dystans w osi obiektywu od najbliższego ostrego punktu do najdalszego. A po ludzku: to obszar na zdjęciu, w którym przedmioty są ostre. Może on wynosić od kilku milimetrów do nieskończoności.

Obraz

Przysłona f/1.4

Obraz

Przysłona f/16

Jak nią sterować? Obszar głębi ostrości to wypadkowa trzech czynników: wartości przysłony, ogniskowej i odległości od fotografowanego obiektu.

  • Przysłona – im większa (bardziej przymknięta) przysłona, tym większa głębia ostrości; im mniejsza (bardziej otwarta) przysłona, tym głębia ostrości jest mniejsza;
  • Ogniskowa – im wyższa, tym głębia ostrości mniejsza i vice versa;
  • Odległość – im bliżej jesteśmy fotografowanego obiektu, tym głębia ostrości jest mniejsza i vice versa;

Niestety, Fotoblogia póki co nie dysponuje trzecim wymiarem, więc spisanie funkcji lub tabeli obrazującej wzajemne relację tych trzech zmiennych jest niemożliwe. Dlatego najlepiej – jakkolwiek by to zabrzmiało - poeksperymentować w domu z własnym sprzętem. Polecam również bardzo wygodny kalkulator głębi ostrości.

Obosieczne ostrze
fot. TW
fot. TW

Głębia ostrości to jedno z najważniejszych narzędzi w rękach fotografa. Może mieć masę różnych zastosowań, głównie jednak pozwala skupić wzrok odbiorcy na konkretnym elemencie lub elementach zdjęcia.

fot. TW
fot. TW

Jeżeli jest mała, odbiorca skoncentruje uwagę po pierwsze na tym, co jest ostre. Z jednej strony nie musimy się tak stresować tłem – zostaje rozmyte. Z drugiej – możemy utracić coś co jest istotne, ale wypadło nam z ostrego obszaru. O tej zasadzie musimy pamiętać szczególnie przy portretach grupowych, np. rodzinnych – stosując minimalne głębie ostrości ryzykujemy nieostrą babcią lub innego członka rodziny.

Mała głębia ostrości w praktyce

Zdjęcia wieloplanowe, wykonywane na dużej głębi ostrości to temat na kilka różnych artykułów. Pomówmy o małej głębi, a mianowicie o tym, jak ją można wykorzystać w codziennej fotografii.

Detal

Po pierwsze możemy sfotografować detal przy stosunkowo szerokim kadrze. Nawet jeżeli na zdjęciu będzie obecnych więcej elementów, uwagę odbiorcy skupiamy tylko na tym, co jest ostre.

Uwydatnienie oczu

Mała głębią ostrości bywa też nieoceniona w przypadku portretów. Daje nam możliwość skierowania uwagi na oczy fotografowanej osoby. Reszta twarzy zdaje się rozmywać – uszy są już nieostre, włosy zlewają się z tłem. Nadaje to zdjęciu bardziej intymny charakter.

Zwrócenie uwagi na sylwetkę

W nieco szerszym portrecie mała głębia „wycina” jego sylwetkę z tła. Chociaż zawsze powinniśmy pilnować czystości kadru, możemy się w ten sposób upewnić, że żaden element tła nie odwróci uwagi odbiorcy od postaci bohatera.

Budowanie ciekawego kadru

Stosując małą głębię ostrości, możemy też podjąć grę z odbiorcą, ostrząc nie na to, co intuicyjnie powinno być ostre, ale np. na drugi plan, pierwszy pozostawiając rozmyty.

Rozmycie za ale i przed

Pamiętajmy o tym, że „rozmycie” elementów poza obszarem zadanej głębi ostrości dotyczy nie tylko tego, co jest ZA ostrym punktem, ale również tego, co jest PRZED nim.

Mała głębia w ruchu

Dość trudnym zabiegiem jest fotografowanie na małej głębi ostrości poruszających się obiektów – szczególnie jeżeli odległość danego obiektu od aparatu szybko się zmienia. Jeżeli autofocus nie wyrabia, dobrym rozwiązaniem jest ręczne ustawienie ostrości na daną odległość i wciśnięcie spustu migawki w momencie, gdy obiekt „wpada” w ostry obszar.

Na koniec chciałem podziękować rudemu kotu ze zdjęcia głównego za cierpliwość i profesjonalne podejście do sesji zdjęciowej.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)